Gmina Olsztyn rozpisała nowy przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej budowy linii tramwajowej i związanych z nim inwestycji drogowych. Poprzedniemu wykonawcy, hiszpańskiej firmie FCC Construcción, odpowiedzialnemu za projekt i budowę, w sierpniu wypowiedziano umowę z powodu opóźnień.
Plan działań przedstawił w rozmowie z naszym serwisem prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. – Ogłaszamy przetarg na uzupełnienie dokumentacji budowlanej i wykonawczej. W listopadzie będzie pierwszy przetarg na dokończenie ulicy Obiegowej. Ogłosimy też przetarg na zaprojektowanie i zbudowanie zajezdni tramwajowej. Od stycznia będziemy ogłaszać kolejne przetargi, na prace związane z dokończeniem budowy. Na przełomie marca i kwietnia będziemy po rozstrzygnięciach przetargowych i będzie można udostępniać place budowy – mówi Grzymowicz.
Miasto rezygnuje z formuły projektuj i buduj. Właśnie ogłoszony przetarg dotyczy nie tylko projektu budowy linii tramwajowej, ale też wspomnianego odcinka ulicy Obiegowej, zajezdni postojowej dla autobusów przy al. Gen. Sikorskiego wraz z przebudową dróg i skrzyżowań dla potrzeb poprowadzenia linii tramwajowej. Wybrany projektant będzie mógł korzystać z już częściowo dostępnej dokumentacji. Ponadto firma będzie zobowiązana do uzyskania niezbędnych decyzji administracyjnych dla poszczególnych zadań:
- ul. Witosa - ul. Płoskiego - Al. Gen. Sikorskiego i ul. Tuwima - 70 dni od dnia podpisania umowy,
- ul. Obiegowa wraz z wiaduktem w ciągu ul. Żołnierskiej - 35 dni od dnia podpisania umowy,
- ul. Żołnierska - Kościuszki - ul. Dworcowa - ul. Towarowa - 70 dni od dnia podpisania umowy,
- al. Piłsudskiego - Wysoka Brama - 140 dni od dnia podpisania umowy,
- Zajezdnia postojowa dla autobusów przy al. Gen. Sikorskiego - 56 dni od dnia podpisania umowy.
Termin składania ofert mija 29 października br., o wyborze zadecyduje cena. Szacowana wartość zamówienia wynosi 11,4 mln zł bez VAT.
Tramwaje nie jeżdżą po Olsztynie od 1965 r. W 2006 r. powstał pomysł zbudowania linii od nowa. W czerwcu 2011 r. podpisano umowę z hiszpańskim konsorcjum a prace ruszyły jesienią 2012 r. W sierpniu tego roku z powodu opóźnień Grzymowicz odstąpił od umowy. Ale projektu nie porzucił.
– Dziś mieszkańcy Olsztyna stoją w korkach. W dzielnicach mieszkaniowych, np. w Jarotach, robiliśmy w 2006 r. badania i 80 proc. mieszkańców dojeżdżających do pracy samochodami powiedziało, że chętnie przesiedliby się do tramwaju. Do centrum można dojechać tylko ul. Krasickiego, albo ul. Sikorskiego. Tramwaj ma przejąć ten ruch – wyjaśnia Piotr Grzymowicz.
Inwestycja musi zostać zrealizowana i rozliczona do końca 2015 r. W innym razie Olsztynowi grozi utrata środków unijnych.