Dalsze, brakujące odcinki II linii metra zostaną zrealizowane w kolejnej perspektywie finansowej – zapewnia Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy. Jednocześnie odrzuca zarzuty o zaniedbywanie rozwoju infrastruktury tramwajowej. – Wręcz przeciwnie. Nakłady są ogromne – przekonuje w rozmowie z "Transportem Publicznym" Wojciechowicz.
Witold Urbanowicz, Transport Publiczny: Kiedy pasażerowie będą mogli skorzystać z całej II linii? Czy jest szansa, że w kolejnej perspektywie finansowej UE?
Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy: Zdecydowanie jest szansa. Jeżeli już mamy zapewnienie, że pieniądze [na dofinansowanie] będą, to praktycznie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby inwestycję realizować w tej perspektywie do 2020 r. Prace projektowe na pozostałe sześć stacji są już zaawansowane, jeżeli chodzi o następne – to kwestia krótkiego czasu. Często się mówi, że w Chinach budują nie wiadomo ile kilometrów. Wszystko zależy od środków, my też byśmy mogli budować trzy linie naraz. Nie będzie problemu z wkładem własnym w obecnej sytuacji budżetowej?
Nie, przy tym dofinansowaniu, powyżej 50%, nie ma problemu. Poza tym ta inwestycja to jest dla nas priorytet.
Jakie jeszcze inwestycje transportowe mają szansę zostać zrealizowane w kolejnej perspektywie?
Teraz przede wszystkim uruchomiliśmy i realizujemy tramwaj na Tarchomin. To jest niezwykle ważna inwestycja transportowa dla Białołęki. Rozważamy linie tramwajowe na Wilanów, do Dworca Zachodniego, na ulicy Modlińskiej. To są wszystkie inwestycje, które znajdują się w strategii. Będą uzależnione od możliwości finansowych i od tego, na ile zmodernizowany czy unowocześniony transport autobusowy będzie na tych kierunkach obsługiwał pasażerów.
Myślimy raczej o usprawnieniu komunikacji autobusowej, o jakichś bardziej zaawansowanych technologiach, jak elektryczne lub gazowe autobusy czy hybrydy. Linie autobusowe są też ważne w układzie transportowym. Poza tym są bardziej elastyczne – można łatwiej kierować w różne fragmenty miasta, które akurat potrzebują obsługi. Natomiast transport szynowy musi głównymi korytarzami przebiegać. Często pojawiają się zarzuty, że tramwaje w Warszawie pod względem rozwoju infrastruktury są zaniedbane, zwłaszcza w porównaniu do Poznania czy Krakowa. Czy jest szansa, że to się zmieni?
Po pierwsze w ostatnich siedmiu latach spore pieniądze były wydatkowane na remonty: Trasa W-Z, osiem kilometrów trasy w Alejach Jerozolimskich, teraz będziemy ruszać ciąg Jana Pawła II – Popiełuszki. Te nakłady są ogromne, już nie wspominając przecież o tym, że kupiliśmy ponad 200 tramwajów niskopodłogowych.
Porównywanie się z Poznaniem jest może tyle niezasadne, że my budujemy siedmiokilometrowy odcinek metra, czyli transport szynowy – co by nie powiedzieć i jak by nie kochać tramwaju – jednak o jeszcze większym zaawansowaniu, który jest bezkolizyjny i bardziej wygodny dla pasażera. Nie da się porównać wkładu Warszawy w rozwój transportu szynowego do budowy jednej lub drugiej linii tramwajowej. A przypomnę, że my budujemy tramwaj na Tarchomin.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.