Kolejarze mają problem z szynami dla rowerzystów, które niekoniecznie spełniają swoje zadanie. Taki problem dotyczy wątpliwego udogodnienia na stacji w Swarzędzu. Wnioski i uwagi pasażerów, w tym naszego czytelnika, nie spodobały się… PKP PLK, które zarzucają cyklistom brak kultury osobistej. – W przypadku dalszych podobnych monitów rozważamy nawet możliwość całkowitego usunięcia prowadnic z przejścia pod torami, gdyż służą one raczej mieszkańcom miasta, a nie podróżnym PKP, dla których przejście jest przeznaczone – odpowiada Andrzej Skarbiński, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Poznaniu.
O problemach z szynami rowerowymi pisaliśmy już na naszym portalu
w kontekście remontu stacji w Pruszkowie. Zamontowano tam blisko ściany prowadnicę dla rowerzystów, która jednak nie była w żaden sposób wyprofilowana. W efekcie pasażerowie i tak musieli wnosić rower po schodach, bo z szyny po prostu korzystać się nie dało. Ostatecznie jednak jeden z rantów został oszlifowany, dzięki czemu teraz rowerzyści mogą prowadzić swój pojazd, przechylając go pod odpowiednim kątem.
Czytelnik prosi o poprawki, a kolejarze straszą... demontażemOkazuje się, że Pruszków – niestety – nie był odosobnionym przypadkiem. Podobny problem wystąpił w Swarzędzu, gdzie szynę – bez wyprofilowanych ścianek – zamontowano nawet jeszcze bliżej ściany niż w przypadku pruszkowskim. Jeden z naszych czytelników, Marcin Czerkawski, zwrócił się do PKP PLK z prośbą o odsunięcie i poprawki szyny rowerowej, tym bardziej, że jej umiejscowienie – jeśli komuś w ogóle udało się z niej skorzystać – mogło skutkować zabrudzeniem ścian. Niedawno przystanek w Swarzędzu przechodził estetyzację, malowano ściany tunelu, ale – wobec tak zamontowanej szyny – efekt był płonny.
Reakcja PKP PLK była szybka. Jak zwrócił uwagę w odpowiedzi Andrzej Skarbiński, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Poznaniu, stację zmodernizowano w 2008 r. i wyposażono ją w dźwigi windowe dla niepełnosprawnych. – Dźwigi windowe umożliwiają również przemieszczanie rowerów po odpowiednim ich umieszczeniu w przedziale windowym – odpisał dyrektor. Jak wyjaśnia PKP PLK, szyny rowerowe zostały zamontowane na prośbę lokalnego samorządu i spełniają przyjęte w spółce standardy techniczne systemów rowerowych. Odsunięcie szyny od ściany nawet o kilka centymetrów (jak na przykład we wspomnianym Pruszkowie) zdaniem kolejarzy byłoby niebezpieczne i mogłoby doprowadzać do wypadków pieszych.
Dalsza odpowiedź może budzić jednak co najwyżej zdziwienie. Kolejarze zarzucają bowiem rowerzystom niską kulturę osobistą i grożą… demontażem prowadnicy. – Kwestia brudzenia ścian przez rowerzystów jest raczej sprawą kultury osobistej korzystających z tego udogodnienia mieszkańców miasta i nie rozwiąże jej odsunięcie prowadnicy rowerowej o kilka centymetrów od ściany. W przypadku dalszych podobnych monitów rozważamy nawet możliwość całkowitego usunięcia prowadnic z przejścia pod torami, gdyż służą one raczej mieszkańcom miasta a nie podróżnym PKP, dla których przejście jest przeznaczone – odpisał wicedyrektor Skarbiński.
Taka odpowiedź wprawiła nie tylko naszego czytelnika w osłupienie, który wnioskował także o naprawienie drucianych krzesełek, które z uwagi na zużycie grożą zniszczeniem ubrań podróżnych. – Ze strachu nie drążyłem tematu krzesełek, bo i te by usunięto – komentował Marcin Czerkawski.
PKP PLK przeprasza i zapowiada (drobne) poprawkiO oficjalne wyjaśnienia zwróciła się także nasza redakcja. PKP PLK podtrzymały swoje stanowisko w sprawie prawidłowego montażu szyny, zgodnego z przyjętymi w spółce standardami. – Szyna w tunelu na stacji Swarzędz została zamontowana w taki sposób, aby zapewnić wygodne i bezpieczne wejście zarówno pieszych, jak i rowerzystów. Ewentualne odsunięcie szyny od ściany mogłoby przeszkadzać i utrudniać pieszym, szczególnie starszym osobom, korzystanie z poręczy. Przypadkowe potknięcie się o szynę mogłoby doprowadzić do wypadku – przekonuje Zbigniew Wolny z zespołu prasowego PKP PLK.
Okazało się jednak, że są możliwe pewne poprawki. – Po kontakcie z Miastem Swarzędz, które było pomysłodawcą i wykonawcą montażu prowadnicy, jeszcze raz sprawdziliśmy, czy można poprawić sposób prowadzenia rowerów do tunelu. Szyna będzie dodatkowo wyprofilowana – usunięta zostanie zewnętrzna krawędź dzięki czemu ściana nie będzie się brudziła, a rower będzie sprowadzany wygodniej – informuje Wolny i zapewnia, że PKP PLK zależy na wygodzie także rowerzystów.
Jednocześnie zapowiada, że nasz czytelnik dostanie przeprosiny. – Naszą intencją było zasygnalizowanie problemu brudzenia przez niektórych użytkowników przejścia pod torami w Swarzędzu – zaznacza Zbigniew Wolny.
Pasażerowie i rowerzyści to oddzielne kategorie?Cieszą deklaracje PKP PLK o podejmowanych działaniach na rzecz wygody rowerzystów. Odpowiedzi w stylu tej, którą otrzymał nasz czytelnik, świadczą o tym, że jest jeszcze dużo do zrobienia – także w szeregach spółki. Liczba rowerzystów rośnie i powinna rosnąć. Łączenie podróży rowerem i pociągiem może być ciekawą i popularną alternatywą względem jazdy samochodem.
Aby to było możliwe, potrzebne są oczywiście dogodne rozwiązania w postaci parkingów czy dobrze wykonanych prowadnic. Przykłady Swarzędza i Pruszkowie pokazują, że standardy w PKP PLK nie są jednolite – szyny rowerowe umieszczone są w różnych odstępach względem ściany.
Ponadto potrzebne jest zrozumienie także po stronie kolejarzy, że pasażer i rowerzysta to niekoniecznie są rozłączne zbiory osób. Tu jeszcze, jak widać, jest sporo do zrobienia. Pod tym względem niedawną kampanię „Nie każdy pociąg to PKP” można uznać za nieskuteczną, skoro nawet przedstawiciele PKP PLK w oficjalnych odpowiedziach, jeśli piszą o pasażerach PKP, tego nie zauważają…
AKTUALIZACJA 8.06.2016 r.
Jest jedna dobra wiadomość. Nasz czytelnik nie musi się obawiać o siedzenia. – Uprzejmie informuję, że uszkodzone siedziska na stacji Swarzędz zostały wymienione – poinformował po publikacji artykułu Zbigniew Wolny.