Plan modernizacji sieci łódzkich tramwajów podmiejskich jest wciąż aktualny – wynika z wypowiedzi przedstawicieli podłódzkich samorządów. Na pytania "Transportu Publicznego" odpowiedziały na razie władze Pabianic, Ozorkowa i Zgierza.
Ratunek w związku metropolitalnym?
– Informacja, jakoby którakolwiek z gmin wycofała się z projektu, jest nieprawdziwa. Kontynuujemy działania zmierzające do realizacji projektu – twierdzi rzecznik prezydenta Pabianic Aneta Klimek. Trwają natomiast rozmowy nad sposobem jego sfinansowania. – Jednym ze scenariuszy, który mógłby ułatwić realizację zadania, jest ewentualne powołanie związku metropolitalnego zgodnie z ustawą o związkach metropolitalnych – dodaje A. Klimek. Takie rozwiązanie zaproponowały też władze Łodzi.
Pytanie o finanse jest najważniejszym dla przyszłości całego projektu. Oszacowany w studium wykonalności koszt waha się bowiem od 851 mln do 1,2 mld zł. Według rekomendowanego wariantu czwartego wynosi 1 022 347 694 złotych. Nawet po odliczeniu kwoty oczekiwanego dofinansowania z unijnego Programu Operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko" (608 281 500 zł) pozostała suma byłaby dużym obciążeniem dla budżetów podłódzkich gmin. – Zgierz jest w stanie wygospodarować środki na wkład własny do projektu. Problemy wynikają jednak z tego, że najdłuższe odcinki przebiegają nie przez terytorium Zgierza, ale gmin Zgierz i Ozorków o małej gęstości zaludnienia – mówi wiceprezydent Zgierza Bohdan Bączak.
Nowy tabor konieczny
Czy nie można obniżyć kosztów przedsięwzięcia, rezygnując np. z zakupu nowego taboru? Samorządowcy dystansują się od takiego rozwiązania. – W Studium Wykonalności rozważany jest scenariusz zakupu taboru nowego powiązany z kompleksową modernizacją starszych składów (część wagonów byłoby więc nowych, a część zmodernizowanych). Z punktu widzenia celów projektu optymalny byłby jednak zakup wyłącznie nowego taboru. Komfort podróży i niezawodność są bowiem ważnymi czynnikami determinującymi wybór środka transportu – argumentuje rzecznik prezydenta Pabianic. – Ze Studium wynika, że realizacja inwestycji bez zakupu nowego taboru będzie nieefektywna i nie spowoduje oczekiwanego usprawnienia ruchu – dodaje Agnieszka Chmielińska-Wankiewicz z Urzędu Miejskiego w Ozorkowie.
Władze Zgierza, Ozorkowa i Pabianic zgodnie podkreślają, że likwidacja linii nie wchodzi w rachubę. Informacje o odejściu od projektu ŁTM
zdementował także Urząd Miasta Łodzi. Na 22 lutego zaplanowano spotkanie wszystkich sygnatariuszy porozumienia w sprawie rewitalizacji linii 46 w celu podjęcia dalszych działań związanych ze wspólnym aplikowaniem o środki. – Nie jest to temat łatwy ani przesądzony w żadną stronę, ale wszystkie gminy deklarują chęć działania – ocenia B. Bączak.
Jak dodaje wiceprezydent, wszystkie warianty uwzględniają wymianę torowiska i linii zasilającej na terenie Zgierza. Nie będzie natomiast budowy planowanej przed laty odnogi na Osiedle 650-lecia. – Dziś najważniejsze, by uratować istnienie linii 46 w obecnym przebiegu – mówi samorządowiec.