Stowarzyszenie Metropolia Poznań tworzy master plan dla poznańskiej kolei metropolitalnej, która ma stanowić odpowiedź na zjawisko postępującej suburbanizacji stolicy Wielkopolski. W środę (23 kwietnia) odbędzie się konferencja otwierająca projekt.
Liczba mieszkańców Poznania systematycznie spada na rzecz okolicznych gmin. Jeszcze w 1995 r. miasto liczyło 581 tys., a powiat poznański – 240 tys. W 2011 r. wartości te wynosiły odpowiednio 553 tys. i 337 tys. Według prognoz ten trend utrzyma się – w 2035 r. liczba ludności stolicy Wielkopolski spadnie poniżej 500 tys. osób. Jednocześnie w całej aglomeracji mieszkańców będzie przybywać.
Aglomeracja poznańska ma charakter monocentryczny – wciąż głównym ośrodkiem, skupiającym m.in. miejsca pracy i główne usługi, pozostanie Poznań. Przy dalszej suburbanizacji pojawia się problem konieczności rozbudowy infrastruktury technicznej. Rozwój układu drogowego i transportu publicznego często nie nadąża za wciąż rosnącymi potrzebami komunikacyjnymi, jednocześnie wzrasta liczba samochodów. W 2009 r. w Poznaniu było ok. 514 pojazdów na 1000 mieszkańców, a w 2011 r. wartość ta wzrosła do 538. W przypadku powiatu poznańskiego liczby te wynoszą odpowiednio 501 i 529.
Choć już teraz funkcjonuje wiele porozumień międzygminnych ws. organizacji przewozów bądź poszczególne gminy mają własnych przewoźników (czy też zlecają wykonanie usługi), elementem spajającym komunikacyjnie region powinna być kolej. W tej chwili nie jest ona konkurencyjna wobec innych form transportu. Problemem są brak jednolitej koncepcji zintegrowanego transportu publicznego, niefunkcjonalne węzły przesiadkowe, niewłaściwe planowanie przestrzenne w gminach i niedoinwestowanie przewozów aglomeracyjnych. Aktualnie udział kolei w strukturze dojazdów w aglomeracji wynosi 7,7% - dla porównania z samochodu korzysta aż 70% mieszkańców.
Odpowiedzią na wspomniane problemy ma być kolej aglomeracyjna. O potrzebie jej stworzenia mówiono już w latach 70., a ostatnio koncepcją uruchomienia 5-6 linii PKM wraz z budową nowych przystanków zajmowali się już Centrum Badań Metropolitalnych UAM i Urząd Marszałkowski. Zwieńczeniem fazy koncepcyjnej jest właśnie master plan, który będzie określał kroki do realizacji przedsięwzięcia. Opracowanie to będzie podstawą do decyzji o rozwoju Poznańskiej Kolei Metropolitalnej w przyjętym kształcie oraz pozyskanie dofinansowania UE na ten cel.
Projekt PKM obejmuje, oprócz Poznania, 18 gmin członków Stowarzyszenia Metropolia Poznań, przez teren których przebiegają linie kolejowe (Buk, Dopiewo, Komorniki, Kostrzyn, Kórnik, Luboń, Mosina, Murowana Goślina, Oborniki, Pobiedziska, Puszczykowo, Rokietnica, Skoki, Stęszew, Suchy Las, Swarzędz, Szamotuły, Śrem), a także trzy gminy niebędące członkiem stowarzyszenia (Czerwonak, Czempiń, Środa Wielkopolska).
mat. Stowarzyszenie Metropolia PoznańskaW obszarze tym jest dziewięć biegnących gwieździście linii kolejowych. Siedem z nich to linie o znaczeniu krajowym, dwie to linie regionalne, jednotorowe, niezelektryfikowane. Jak czytamy w założeniach, uwzględnione zostaną następujące trasy:
- linia nr 3 Poznań – Zbąszynek
- linia nr 3 Poznań – Konin
- linia nr 351 Poznań – Krzyż Wlkp.
- linia nr 271 Poznań – Leszno
- linia nr 353 Poznań – Inowrocław
- linia nr 272 Poznań – Ostrów Wlkp.
- linia nr 354 Poznań – Piła
- linia nr 356 Poznań – Wągrowiec
- linia nr 357 Poznań – Wolsztyn
Według koncepcji firmowanej przez Urząd Marszałkowski przyjęto, że zasięg kolei aglomeracyjnej będzie ograniczony stacjami Kościan, Jarocin, Września, Gniezno, Wągrowiec, Rogoźno, Wronki, Nowy Tomyśl i Grodzisk Wielkopolski.
Według założeń połączenia miałyby jeździć w takcie co 30 minut. Jak wynika z analizy aktualnych potoków, już teraz można byłoby uruchomić przewozy aglomeracyjne na liniach Gniezno – Leszno i Września – Nowy Tomyśl. Jednocześnie – równolegle do rozważań o uruchomieniu nowych przystanków – można zastanowić się nad sensownością kilku istniejących. Na siedmiu z nich liczba pasażerów jadących w stronę Poznania nie przekracza 50 osób na dobę. Przykładowo z przystanków w Golęczewie i Chludowie korzystało w 2010 roku po pięć osób na dobę (łącznie w relacjach z i do Poznania).