Autosan zbrojeniowy?

Gawlik nazwał konsorcjum połączeniem kapitału skarbowego i prywatnego, a także wyraził nadzieję, że dzięki temu Autosan odzyska dawną świetność.

Autosan, kiedyś polski potentat w dziedzinie produkcji autobusów i autokarów, od końca 2013 r. znajduje się w stanie upadłości likwidacyjnej. Większość załogi utrzymała pracę, ale fabryka działa z miesiąca na miesiąc. Pięć prób jej sprzedaży, w czasie których cenę stopniowo obniżano z 56 do 37 mln, nie zachęciły żadnego oferenta. Od pół roku syndyk próbuje sprzedać ją w trybie z wolnej ręki, czyli na zasadzie negocjacji z potencjalnymi inwestorami. Poważnych kandydatów było ponoć dwóch – przed miesiącem RMF poinformował, że to Polska Grupa Zbrojeniowa i Ursus. Teraz okazuje się, że najbliższy zakupu jest inwestor z branży militarnej.

Konferencja tuż przed wyborami na pewno nie jest przypadkowa. Kilkuset pracowników Autosanu to liczna grupa wyborców. Gawlik we wtorek zapewniał, że po wyborach chęć zakupu Autosanu nie osłabnie, a inwestycja jest przemyślana i ma charakter biznesowy. Dowodem na to, że gdy ewentualnie zmieni się rząd, oferta nie zostanie wycofana, jest udział w konsorcjum prywatnej firmy.

Głównym elementem konsorcjum jest HSW S.A., czyli Huta Stalowa Wola, która w prawie 90 proc. jest własnością PGZ, dwa lata temu HSW kupiło zakłady Jelcza, również upadające, które rozrosły się od tamtego czasu dwukrotnie. Jelcz, również znany z produkcji m.in. autobusów, dziś produkuje ciężarówki dla wojska.

Pozostałe firmy w konsorcjum to PIT–Radwar, czyli centrum–badawczo rozwojowe przekształcone kilka lat temu z Bumar Elektronika, również znajdujące się w strukturze spółek PGZ, oraz SKB Drive Tech, część Grupy SKB z branży budowlanej, która specjalizuje się w produkcji elementów metalowych dla przemysłu.

PGZ, które wcześniej, w przeciwieństwie do Ursusa, potwierdzało zainteresowanie Autosanem, prawdopodobnie przestawi zakład na produkcję wojskową lub (jak sugerowało kilka tygodni temu radio RMF FM) podzielić spółkę na część wojskową i cywilną. Wiceminister wspomniał, że oferta jest związana z zamówieniami dla jednego z polskich miast na autobusy, które miałyby powstać na początku przyszłego roku.

Na razie Autosan mierzy się z dostawą ok. trzydziestu krótkich autobusów Sancity dla Europa Express City, przewoźnika, który potrzebuje ich do realizacji usługi w Warszawie. Dostawa jest opóźniona.

Syndyk Ludwik Noworolski przypomniał, że zgodnie z procedurą oferta musi zostać zaakceptowana przez sędziego–komisarza i stanie się to niedługo.