Przejście podziemne na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Sienkiewicza oddane do użytku niecałe dwa tygodnie temu stanowi utrudnienie dla rowerzystów. Rynny do prowadzenia dwóch kółek w ciągu schodów umieszczono… zbyt blisko ściany. Ale czy rowerzyści w ogóle muszą korzystać z felernego przejścia?
Nowo otwarta inwestycja budziła kontrowersje na długo przed rozpoczęciem budowy. Mieszkańcy zrzeszeni w organizacjach zajmujących się przestrzenią publiczną oraz niektórzy dziennikarze zwracali uwagę, iż wyrzucanie pieszych do podziemi nie jest dobrym rozwiązaniem. Podkreślano, że likwidacja przejść w poziomie jezdni spowoduje utrudnienia dla niepełnosprawnych, cyklistów, osób starszych oraz rodzin z dziećmi w wózkach. W nowoczesnych europejskich miastach przejścia podziemne traktuje się jako przeżytek ubiegłego stulecia.
Białostocki magistrat nie baczył jednak na liczne protesty i zmodernizował skrzyżowanie zgodnie ze swoimi zamierzeniami. Pierwsze kłopoty pojawiły się już w momencie oddania inwestycji do użytku. Mimo wpuszczenia w rejon placu Inwalidów ruchu samochodowego i pieszego nie pomyślano o uruchomieniu wind dla niepełnosprawnych. Skrzyżowanie stało się zatem dla niektórych przeszkodą nie do pokonania. Całą sytuację zaogniła kartka informująca, że najbliższe przejście w poziomie jezdni znajduje się kilkaset metrów dalej. Oznacza to, że niepełnosprawny na wózku chcący przedostać się przez ul. Sienkiewicza musiałby nadłożyć ponad 800 m drogi.
Obrywają nie tylko piesi
Ze skorzystaniem z przejścia mają problem nie tylko osoby z dysfunkcjami ruchowymi oraz rodzice z dziećmi w wózkach. Niemiła niespodzianka czeka również rowerzystów. Okazuje się, że znajdujące się na schodach rynny do sprowadzania jednośladów umiejscowiono zbyt blisko ściany. Jadący rower zahacza kierownicą o balustradę.
– Rynny są bezużyteczne. Przechylenie roweru nic nie daje, gdyż wówczas pojazd wypada z rynny. Lepiej go podnieść i znieść po schodach – komentują białostoccy cykliści, poddając w wątpliwość kompetencje osób tworzących i zatwierdzających projekt podziemnego przejścia.
To jednak nie koniec kłopotów. Rynny nie są żadnym rozwiązaniem w przypadku rowerów z przyczepkami. Transport dzieci w przyczepkach przymocowanych do jednośladów staje się coraz częstszą praktyką. Jeśli rodzic z pociechami nie zmieści się w windzie lub winda okaże się niesprawna, rodzina będzie miała spory problem. Awaria podnośników wcale nie jest nierealnym scenariuszem. Warszawskie raporty dostępne na stronie Zielonego Mazowsza dowodzą, że z powodu niedziałających podnośników niemal 70% skrzyżowań pozbawionych przejść dla pieszych w poziomie jezdni dla wielu osób stanowi znaczą (często nieprzekraczalną) barierę.
PoRD pozwala jechać jezdnią
Na szczęście Prawo o Ruchu Drogowym daje cyklistom możliwość skorzystania z jedni (dotyczy także standardowych jednośladów bez przyczepek). Furtkę zawiera art. 33.1 o następującym brzmieniu: Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić.
Obowiązek korzystania z drogi rowerowej istnieje tylko wówczas, gdy umożliwia jazdę w obranym przez cyklistę kierunku. Bariera zmuszająca do zejścia z roweru i prowadzenia go przez kilkadziesiąt metrów powoduje niespełnienie powyższego wymogu. Dzięki temu rowerzyści miejscy traktujący swój pojazd jako środek transportu mogą legalnie pojechać górą, nie obawiając się strat czasowych spowodowanych targaniem roweru po schodach tudzież oczekiwaniem na wjazd i zjazd windą.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.