Kiedy prezydent Częstochowy w 2013 r. przeprowadził konsultacje w sprawie organizacji ruchu III alei Najświętszej Maryi Panny, miejscy aktywiści i mieszkańcy Śródmieścia byli pewni odzyskania reprezentacyjnego deptaka oraz komunikacji miejskiej na nim – nic z tego!
Po raz ostatni wracamy w III odcinek alei NMP, zwany potocznie przez mieszkańców III Aleją, która po remoncie rewitalizacyjnym
miała stać się reprezentacyjnym deptakiem, ale w wyniku politycznego zamieszania nadal jest przejezdna, a mimo tego nie wróciła na nią komunikacja miejska. Nie pomogły konsultacje,
których wynik niedawno opisywaliśmy.
Interpretacja aktywistów
Środowisko miejskich aktywistów zauważyło, że większość głosujących opowiedziała się za zamknięciem ruchu – 1149 osób chcących całkowitego wyrugowania ruchu oraz osób chcących zamknięcia nitki południowej wobec 589 zwolenników ruchu. Jednocześnie zauważają, że przy nitce północnej (prowadzącej pod Jasną Górę) niczego strategicznego nie ma, więc na niej ruch może funkcjonować, bowiem poruszające się i parkujące na niej samochody nie powinny nikomu przeszkadzać. Co innego na południowej, gdzie ogródki letnie stoją dosłownie jeden obok drugiego – tam przy parkujących samochodach pozostaje ledwie 1-2 metry chodnika.
Interpretacja miasta
Rzecznik urzędu miasta, Włodzimierz Tutaj tłumaczy: – Nie udało się jeszcze przebudować śródmiejskiego układu komunikacyjnego: ul. Racławickiej i ul. Jasnogórskiej.
– Przeciwko planom zamknięcia protestują też przedsiębiorcy i właściciele lokali, którzy wystosowali w tej sprawie do prezydenta miasta kilka pism, w tym jedno z załączonymi podpisami ok. 2 tysięcy osób – wyjaśnia. – To oni podnieśli kwestię, że w konsultacjach więcej głosów oddano łącznie na dwa warianty zachowujące ruch w obecnej formie lub przynajmniej na północnym pasie Alei, niż na wariant zakładający całościowe wyłączenie z ruchu III Alei. Głos przedsiębiorców i klientów lokali, mimo szacunku dla argumentów osób głosujących za zamknięciem III Alei, jest istotny.
Fot. J. Karlikowski
– Biorąc pod uwagę obecne uspokojenie ruchu, konieczność zachowania drożności oraz potrzebę wspierania przedsiębiorców, władze nie decydują się na razie na wyłączenie z ruchu III Alei. Wszystkie obecne okoliczności nie uzasadniają wystarczająco takiej decyzji – twierdzi.
W ocenie miasta, aktualne rozwiązanie nie jest modelowe, ale niesie mniej negatywnych społecznie skutków, niż zamknięcie dla ruchu tego fragmentu Alei.
Autobus nie wjedzie
Mimo ruchu kołowego, nie pojawi się komunikacja miejska. MZDiT tłumaczy się brakiem lewoskrętów na zachodnim skrzyżowaniu (z ul. Popiełuszki i Pułaskiego) i ciasnymi prawoskrętami na obu końcach, co ma uniemożliwiać swobodny przejazd we wszystkich potrzebnych relacjach (zaznaczamy – to także zarząd dróg!). Tymczasem w III Alei spotkać można nawet 15-metrowe autokary, zaś przy jednej z akcji ratowniczej podstawiono tam przegubowy autobus miejski. Warto też wspomnieć o kursach autobusów retro z okazji wojewódzkiego święta szlaku zabytków techniki.
Większy widok mapy
Dodatkowo MZDiT zasłania się obawą o wprowadzenie „chaosu komunikacyjnego w ustabilizowanym i zaakceptowanym przez wielu mieszkańców układzie”. Argumentem ma być wynik innych konsultacji. Zdaniem aktywistów, przedstawiających rozbieżne funkcjonalnie koncepcje sieci: mieszkańcy mieli do wyboru przesiadki bez odpowiedniej taryfy lub stan obecny – wybór był oczywisty...
W tej kwestii społecznicy nie dają za wygraną i zapowiadają złamanie oporu MZDiT sprawdzonym już narzędziem – budżetem partycypacyjnym.
dominik.wojcik@transport-publiczny.pl