Samorządy Cieszyna i Czeskiego Cieszyna zastanawiały się nad możliwością przywrócenia transgranicznej linii tramwajowej jako produktu turystycznego. Przeszkodą dla realizacji tej śmiałej wizji – jak wynika ze zleconych analiz – są jednak wysokie koszty oraz ograniczenia techniczne. Ostatecznie więc tramwaj zostanie przywrócony symbolicznie – z postawieniem replik wagonów, zaznaczeniem przebiegu trasy w przestrzeni miasta oraz stworzeniem specjalnej aplikacji.
W zeszłym roku pojawiła się elektryzująca informacja o możliwości przywrócenia komunikacji tramwajowej w przygranicznym Cieszynie. Miasto, wspólnie z Czeskim Cieszynem, zleciło, korzystając ze środków unijnych,
wykonanie analizy możliwości przywrócenia tego środka transportu – głównie jako atrakcji turystycznej. Niedawno poznaliśmy jej wyniki, które zdają się przekreślać szanse na wprowadzenie tej nietypowej atrakcji.
Jakie warianty?W analizie wykonawcy rozważali dwa warianty przebiegu. Według pierwszego – historycznego – linia poprowadzona byłaby od dworca kolejowego w Czeskim Cieszynie przez Most Przyjaźni, Stare Miasto, do skrzyżowania ul. Wyższej Bramy i Bielskiej (ok. 1,85 km). W drugim wariancie tramwaj przechodziłby przez rynek w Czeskim Cieszynie, a po stronie polskiej zostałby wydłużony od Górnego Rynku do dworca autobusowego i kolejowego przy ul. Hajduka (ok. 2,1 km). Założono też różne wariant obsługi – z wykorzystaniem tramwaju zabytkowego, współczesnego, na ogumionych kołach (translohr), autobusów zabytkowych, współczesnych niskoemisyjnych oraz elektrycznych. Przy czym ostatecznie do szczegółowych analiz wybrano wariant zakładający uruchomienie zabytkowego tramwaju, który w największym stopniu nawiązywałby do wspólnej historii, a także dawałby szansę na stworzenie atrakcyjnego produktu turystycznego o ponadregionalnym znaczeniu.
Jak stwierdzili autorzy opracowania, w ostatnich latach można zaobserwować wzrost zainteresowania szeroko pojętymi zabytkami techniki. Jak wykazały badania ankietowe, odtworzona linia byłaby kluczową atrakcją skłaniającą do odwiedzenia Cieszyna.
Autorzy przywołali nieliczne europejskie przykłady, w których tramwaj funkcjonuje wyłącznie jako atrakcja turystyczna. Najbardziej zbliżonym do cieszyńskich warunków jest 2,5-kilometrowa linia w niemieckim mieście Naumburg. Udało się tam uruchomić tramwaj na istniejącej, zamkniętej przed laty infrastrukturze. Z czasem jednak zdecydowano się na włączenie tramwaju do systemu komunikacji miejskiej. Było to jednak łatwiejsze i sensowniejsze, gdyż trasa tramwaju nadal pokrywa się z głównymi potokami transportowymi.
Liczne przeszkody dla tramwaju
Wyniki analiz zaprezentowano w kwietniu 2018 r. Opracowanie wykazało, że inwestycja – zwłaszcza w obszarze ścisłego centrum o niesprzyjających warunkach terenowych – wymagałaby znacznych, wielomilionowych nakładów finansowych, przy czym tramwaj, pomimo stanowienia atrakcji, nie rozwiązywałby istotnych problemów transportowych. Komunikacja autobusowa funkcjonująca w Cieszynie ma nadal dużą rezerwę przepustowości.
Reaktywacja tramwajów na historycznej trasie wymagałaby licznych zmian w organizacji ruchu. Problem stanowią jednokierunkowe odcinki kilku ulic. Wprowadzenie ruchu dwukierunkowego tramwajów wymagałoby przekształcenia przynajmniej ulic Głębokiej i Szersznika w deptaki. Pojawiałby się też problem dostaw towarów do lokali handlowych, gdyż pojazdy częściowo musiałyby zatrzymywać się w skrajni tramwajów. Na końcowym odcinku – od Górnego Rynku do Bielskiej – tramwaj przemierzałby ruchliwe skrzyżowania, co skutkowałoby zatorami.
Wariant alternatywnej trasy rozwiązuje problem krańca i organizacji ruchu przy ul. Wyższa Brama po polskiej stronie, a także oferuje atrakcyjne połączenie dwóch dworców po polskiej i czeskiej stronie. Rodzą się jednak inne przeszkody. Zagospodarowanie obszaru dworca w polskim Cieszynie nie uwzględnia tramwaju, a powstające centrum handlowe spowoduje dodatkowy ruch kołowy – tymczasem torowisko na wielu odcinkach musiałoby być wytyczone w pasie jezdni.
Oddzielna kwestia to hałas i wibracje oraz ich wpływ na zabudowę przy wąskich ulicach w ścisłym centrum. Potrzebne byłoby też znalezienie miejsca dla zajezdni. Z uwagi na gęstą zabudowę właściwie należałoby dobudować odcinki techniczne dorównujące długości linii przeznaczonej dla ruchu pasażerskiego. Wskazane byłyby więc niekonwencjonalne rozwiązania w postaci niewielkiego zaplecza dla podstawowej obsługi tuż przy trasie oraz przewożenie w razie potrzeby tramwaju do lepiej wyposażonej zajezdni przy wykorzystaniu transportu kołowego.
Dla zapewnienia komfortu mieszkańców powinny być stosowane łuki o stosunkowo dużych promieniach, bowiem brak wózków skrętnych w starych wagonach skutkuje zwiększoną emisją hałasu. W kilku miejscach występuje też problem dużych spadków (pochyleń podłużnych), przekraczających wartości dopuszczalne. Z uwagi na utrudnienia w organizacji ruchu i ograniczenia techniczne, związane ze spadkami oraz łukami torowiska, zalecono dla dalszych analiz trasę na skróconym przebiegu – między czeskim dworcem kolejowym a polskim rynkiem (ok. 1,4 m). Torowisko powinno być w większości jednotorowe, jednak współdzielenie ruchu wymagałoby też budowy odcinków dwutorowych i dodatkowych sygnalizacji świetlnych. Ponadto autorzy zalecili rozważenie rezygnacji z sieci trakcyjnej i wyposażenie wagonów w akumulatory ładowane na przystanku końcowym.
Jeśli nie tramwaj, to co?Ostatecznie, biorąc pod uwagę wszystkie argumenty, autorzy opracowania zarekomendowali realizację kompleksowego transgranicznego produktu turystycznego, ale bez przywracania jeżdżącego tramwaju. Projekt zakłada zbudowanie dwóch replik tramwajów Ringhoff i ich ekspozycję w dwóch Cieszynach, przebudowę ulicy Głębokiej na deptak, umieszczenie w części ulic szyn tramwajowych, kostki brukowanej w odpowiednim wzorze lub świetlnego szlaku LED-wego, wskazujących historyczny przebieg trasy, postawienie słupków przystankowych z informacją o okolicznych zabytkach, stworzenie aplikacji na smartfony z wykorzystaniem tzw. rzeczywistości rozszerzonej, przygotowanie gry miejskiej, a także udostępnienie, przebudowę i aranżację pomieszczeń zlokalizowanych w przyczółku mostu Przyjaźni jako zaplecza gastronomicznego i dodatkowej sali konsumpcyjnej dla kawiarni zlokalizowanej w ustawionym w pobliżu wagonie. Koszt projektu wyceniono na ok. 20 mln zł.
Jak przekonują autorzy, wariant ten oznacza stosunkowo niskie koszty, które mogłyby zostać dodatkowo obniżone poprzez etapowanie bądź częściowe wdrożenie projektu. Realizacja koncepcji oznacza też brak istotnych ryzyk. Wśród plusów wymieniono ogólną poprawę jakości przestrzeni, poprawę warunków ruchu pieszego, integrację oferty turystycznej dwóch miast. Jednocześnie jednak przyjęcie tego wariantu oznacza mniejsze szanse na stworzenie wyróżniającego się projektu turystycznego.
Wszystko wskazuje na to, że taki właśnie, skromniejszy, wariant będzie realizowany. – Nie będzie jeżdżącego tramwaju zaczynającego swoją trasę na cieszyńskim rynku, a kończącego się na ul. Dworcowej w Czeskim Cieszynie. Natomiast będziemy na pewno wracać do idei jednego miasta. Odzwierciedleniem tej idei będzie szlak świetlny oraz postawienie zrekonstruowanego wagonu w rejonie Mostu Przyjaźni. Chcemy, żeby ten produkt turystyczny przypominał wspaniałą historię Cieszyna i był dużą atrakcją dla odwiedzających. Mam nadzieję, że tak się stanie poprzez przede wszystkim zmodernizowanie i zrewitalizowanie ul. Głębokiej. Chcemy ożywić to miejsce. Mówi się, że tam, gdzie ludzie spacerują, tam zaczyna się życie – kulturalne, społeczne, gospodarcze – przyznał w rozmowie z redakcją portalu śląska cieszyńskiego OX.PL Ryszard Macura, burmistrz Cieszyna.