Miliarder i pomysłodawca budowy hyperloopa pochwalił się na Twitterze, że otrzymał od rządu zgodę na budowę tego futurystycznego środka transportu z Nowego Jorku, przez Filadelfię i Baltimore, do Waszyngtonu. „Pierwsze słyszymy. Ale nie możemy się doczekać, żeby usłyszeć więcej” – komentuje biuro prasowe burmistrz Waszyngtonu Muriel Browser.
„Just received verbal govt approval for The Boring Company to build an underground NY – Phil – Balt – DC Hyperloop. NY – DC in 29 mins.” („właśnie uzyskałem ustną zgodę ze strony rządu dla Boring Company na budowę podziemnego hyperloopa na trasie Nowy Jork – Filadelfia – Baltimore – Waszyngton. Z Nowego Jorku do Waszyngtonu w 29 minut” – red.) – napisał wczoraj na Twitterze Musk. Boring Company to założona przez niego w zeszłym roku firma, która ma drążyć tunele o charakterze transportowym. Nie tylko dla hyperloopa, ale w tym wypadku chodzi o ten środek transportu.
Musk zresztą rozwinął nieco temat pod tym wpisem. Wytłumaczył, że chodzi o tunele z podziemnymi stacjami w centrach miast, do których będzie prowadził system kilkudziesięciu wind. Dodał, że równolegle do tunelu na wschodnim wybrzeżu USA, mogłyby trwać prace nad tunelem drogowym w aglomeracji Los Angeles, a potem tunelem dla hyperloopa między Los Angeles i San Francisco, oraz w Teksasie. Przyznał, że konieczne jest uzyskanie formalnego pozwolenia, ale sądzi, że stanie się to szybko.
„Nie rozmawialiśmy”, „ciekawostka”, „daleka droga”…Choć wizja podróży między Nowym Jorkiem i Waszyngtonem (z potencjalnym przedłużeniem do Bostonu i Providence) w pół godziny jest kusząca, a technologia hyperloopa się rozwija – firma Hyperloop One ma już kapsułę i prowadzi testy na specjalnym torze – to entuzjazm miliardera wydaje się przedwczesny. Przede wszystkim miasta, które miałyby znaleźć się na trasie… nic nie wiedzą ani o pozwoleniu, ani o rozmowach.
Urzędników przepytał serwis „Quartz”, który postanowił sprawdzić, ile w deklaracji Muska życzeń, a ile formalnych decyzji. „Pierwsze słyszymy. Ale nie możemy się doczekać, żeby usłyszeć więcej” – napisali w odpowiedzi urzędnicy biura prasowego burmistrz Waszyngtonu Muriel Browser.
– Nikt w ratuszu, ani w żadnym z miejskich urzędów nie prowadzi rozmów z panem Muskiem, ani żadnym przedstawicielem jego firmy – powiedział Ben Sarle, zastępca rzecznika prasowego burmistrza Nowego Jorku Billa de Blasio.
„Elon Musk nie kontartował się z władzami Filadelfii. Nie wiemy, co ma na myśli pisząc ‘government approval’” – napisał w odpowiedzi dla magazynu Mike Dunn, zastępca rzecznika ratusza w Filadelfii. Dodał, że nie wyklucza sensowności idei hyperloopa, ale „…Istnieją liczne przeszkody w rozwoju tej, wciąż nieprzetestowanej, technologii, zanim stanie się rzeczywistością”.
Budowa tunelu trwa i sto latNa dobrą sprawę nikt nie wie, co Musk miał na myśli. Według serwisu „Bloomberg” może chodzić o potwierdzone przez rzecznika Białego Domu „pomyślne i konstruktywne rozmowy” z miliarderem, jednak administracja prezydenta Donalda Trumpa nie sprecyzowała, czego dotyczyły.
Dziennikarze zwracają uwagę, że taka inwestycja wymagałaby wielomiliardowych nakładów i wielu pozwoleń zarówno od władz federalnych, stanowych jak i miejskich. Tunel na zaproponowanej trasie musiałby być ponad dwukrotnie dłuższy niż najdłuższy dziś istniejący, kolejowy Tunel Św. Gotarda w szwajcarskich Alpach. Otwarte niedawno trzykilometrowe przedłużenie metra w Nowym Jorku kosztowało 4,5 mld dol. Co więcej zaproponowano by je zbudować… w 1919 r., a ostatecznie otwarto je w styczniu 2017 r.
Quartz zauważa, że nie po raz pierwszy Musk nieco naciąga fakty. Pod koniec czerwca poinformował na Twitterze o zakończeniu pierwszego etapu wspomnianego
tunelu w Los Angeles, dorzucając zdjęcia dziury w ziemi. Rzecznik urzędu miasta stwierdził jednak, że w Los Angeles nic się do tej pory nie zadziało, pewne prace wykonano jedynie na terenie firmy Muska, SpaceX, w Hawthorne. Nie wykluczył, że zmieni się to w przyszłości.