– Interesują nas wymogi bezpieczeństwa, zmiany w organizacji ruchu, potencjał dla ograniczenia emisji CO2, obowiązujące przepisy prawa i wymagane zmiany legislacyjne oraz reakcja mieszkańców na tego typu rozwiązania – tłumaczy nam Magdalena Szymańska z Referatu Mobilności Aktywnej, Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Nadmorskie miasto zapowiedziało niedawno, że w 2019 r. chce przetestować autonomiczne autobusy.
O planach Gdańska poinformowaliśmy w zeszłym tygodniu. Autonomiczne autobusy, choć testowane w różnych częściach świata, to wciąż technologia na pograniczu science–fiction. Mniejszym problemem wydają się same rozwiązania techniczne. Większym, przekonanie pasażerów, że to bezpieczne rozwiązanie, zorganizowanie ruchu ulicznego by możliwy był w nim udział takich pojazdów, a wreszcie zmiany w prawie, które to umożliwią.
Zapytaliśmy gdańskich urzędników o pomysł na takie testy. Okazuje się, że polskich kolegów zgłosił się Uniwersytet Nauk Stosowanych Metropolia w Helsinkach, który szukał partnerów do konsorcjum. Powstał z tego duży program z udziałem miast z rejonu Morza Bałtyckiego. Pojazdy będą testowane w Gdańsku, w łotewskiej Semigalii i w duńskim Vejle. W każdej z tych lokalizacji potrwają miesiąc i zostanie tam wyznaczona jedna trasa. W norweskim Konsbergu, w Helsinkach i w Tallinie, które mają już pewne doświadczenie z pojazdami autonomicznymi a przede wszystkim rozwiązania prawne dopuszczające takie pojazdy do ruchu, testy będą dłuższe, a pojazdy zostaną sprawdzone w ruchu miejskim.
– Poprowadzimy wieloaspektową analizę – tłumaczy nam Szymańska. – Interesują nas wymogi bezpieczeństwa, zmiany w organizacji ruchu, potencjał dla ograniczenia emisji CO2, obowiązujące przepisy prawa i wymagane zmiany legislacyjne oraz reakcja mieszkańców na tego typu rozwiązania. W toku testów będziemy oswajać mieszkańców z tą nowoczesna formą mobilności – wyjaśnia.
Nie wiadomo jeszcze na jakiej trasie w Gdańsku będą kursować autonomiczne busy. Szymańska tłumaczy, że wstępnie pod uwagę brane są śródmiejskie, historyczne trasy, które nie są obsługiwane transportem publicznym. Tam busiki by się świetnie nadawały, bo są niewielkie, ciche i bezemisyjne.
– Plan wykorzystania takich pojazdów w przyszłości powstanie w toku realizacji projektu. Opracujemy wytyczne dla operatorów transportu sugerując m.in. najlepsze obszary dla ich wykorzystania. Jeśli chodzi o cel, jest to rozwiązanie idealne dla osób z ograniczeniami mobilności, którym trudno jest dotrzeć np. do węzłów przesiadkowych – tłumaczy.
Dostawca pojazdów zostanie dopiero wybrany przez konsorcjum. Zostaną wyleasingowane. Szymańska zaznacza jednak, że w Helsinkach i Konsbergu próbowano już pojazdów EZ10 od firmy EasyMile, która jest częścią grupy Alstom i możliwe, że to właśnie te busiki wyjadą na ulice Gdańska.
EZ10 mieści sześciu pasażerów na fotelach i sześciu dodatkowych, którzy podróżują na stojąco. Nasze wrażenia z podróży tym pojazdem,
możecie prześledzić tutaj.