Jeden z modernizowanych tramwajów, które ZKM kupił od niemieckiego przewoźnika z Kassel, będzie pomalowany tak, jak gdańskie tramwaje w okresie międzywojennym. Inspiracją dla wnętrza tramwaju będzie twórczość Guntera Grassa.
Kremowo-niebieski tramwaj przyjedzie do Gdańska za kilka tygodni. Będzie to jeden z 16 modernizowanych właśnie w poznańskim Modertransie pojazdów, które Gdańsk kupił w niemieckim Kassel.
– „Ameryka, ach cóż znaczy Ameryka wobec tramwaju z numerem dziewięć, który jeździł do Brzeźna…” – tak Gunter Grass pisał w „Blaszanym bębenku”. Pomysł na nietypowy tramwaj zrodził się po śmierci pisarza. Chcemy przypomnieć dzieje starego Gdańska, stąd właśnie malowanie tramwaju takie, jak w okresie międzywojennym – mówi prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. – Również wnętrze tramwaju będzie inspirowane twórczością Grassa. Pracują nad tym obecnie Zakład Komunikacji Miejskiej oraz Biuro ds. kultury gdańskiego magistratu – dodaje.
Poza kolorystyką i nietypowym wnętrzem tramwaj nie będzie różnił się od pozostałych. – Tak jak inne modernizowane N8C, zyska człon niskopodłogowy z miejscami na wózek inwalidzki lub dziecięcy, klimatyzację w części pasażerskiej, nowe oświetlenie, siedzenia, okna itp. Utrzymana zostanie również możliwość jazdy dwukierunkowej – informuje wiceprezes gdańskiego ZKM, Maciej Lisicki.
fot. UM Gdański Umowa na zakup 16 dwukierunkowych tramwajów N8C, między ZKM w Gdańsku a KVG Kassel, została podpisana w 2014 roku. Całkowity koszt zakupu to 672 tys. euro (jest to około 1/3 ceny jednego nowego fabrycznie tramwaju dwukierunkowego). Pojazdy zostały wyprodukowane w 1981 roku. Są obecnie modernizowane w poznańskim Modertransie. Przebudowa jednego wagonu to koszt 1 146 200 zł. Po Gdańsku jeździ także 46 tramwajów N8C, które zostały kupione w 2007 roku od zakładu komunikacji miejskiej DSW 21 w Dortmundzie.
Ale to nie koniec niespodzianek od gdańskiego ZKM, bo jeszcze w tym roku do miasta przyjedzie jeden z dwóch ocalałych tramwajów Ringstrassenbahnwagen z serii Tw269. Obecnie tramwaj przechodzi modernizację w MPK Kraków. Danziger Waggon Fabrik wyprodukowała w 1930 r. zaledwie sześć sztuk z tej serii. Jeździły one z centrum miasta do ul. Kościuszki, czyli ówczesnej Ringstrasse, stąd pojazdy dostały nazwę "Ringstrassenbahnwagen", w skrócie „Ring”.