Nie należy spodziewać się szybkiego wznowienia kursów linii 46 po zaplanowanym na najbliższą niedzielę wstrzymaniu ruchu. Gmina Zgierz poinformowała bowiem, że nie dysponuje środkami na niezbędną modernizację. Samorząd opowiada się jednak za utrzymaniem tramwaju i deklaruje intensywne poszukiwania zewnętrznych źródeł finansowania remontu.
Po deklaracji miasta Ozorkowa o
gotowości do wyłożenia pieniędzy na remont infrastruktury tramwajowej największą niewiadomą dotyczącą przyszłości połączenia były plany gminy wiejskiej Zgierz, która obejmuje tereny położone na północ od miasta Zgierza. Samorząd potwierdził w tym tygodniu, że nie dysponuje środkami, które mógłby przeznaczyć na niezbędną do dalszego funkcjonowania linii 46 inwestycję. Choć stanowisko to nie jest zaskakujące w kontekście ogólnej struktury wydatków gminy, może być traktowane jako oficjalne potwierdzenie braku szans na szybkie przywrócenie kursów.
Koszt remontu większy niż roczny budżet gminy – Mamy bardzo duży odcinek linii 46, bo aż osiem kilometrów, na których istnieje pięć przystanków. Koszty remontu przypadające na naszą gminę byłyby więc bardzo duże – mówiła podczas
poniedziałkowej konferencji prasowej Barbara Kaczmarek, wójt gminy Zgierz. Przytaczała ona dane z audytu wykonanego na zlecenie łódzkiego MPK, według których inwestycja obejmująca tylko fragment trasy leżący w tej gminie miałaby kosztować ok. 53 mln zł plus VAT. – Tymczasem nasz budżet wynosi 45 mln zł – podkreśliła prelegentka. – W grę wchodzą więc naprawdę ogromne pieniądze – stwierdziła.
– Będziemy jednak starali się wspólnie z innymi gminami rozwiązać istniejący problem – podkreśliła. – Musimy szukać pieniędzy ze źródeł zewnętrznych. Modernizacja całej trasy od Helenówka do Ozorkowa kosztowałby ok. 160 mln zł. Nie chodzi więc o to, że takich pieniędzy nie chcemy wydać. Po prostu ich nie mamy – powiedziała.
Samorząd apeluje nawet do ministra... kulturyPrzedstawicielka samorządu zaznaczyła przy tym, że działania zmierzające do znalezienia sposobu finansowania inwestycji zostały już rozpoczęte. – Wspólnie z miastami Zgierz i Ozorków wystosowaliśmy już pisma do marszałka województwa Witolda Stępnia, do obecnego ministra infrastruktury, a nawet do ministra [kultury] Piotra Glińskiego, bo nasz tramwaj funkcjonuje tyle lat, że w pewnym sensie można traktować tę linię jako zabytek. Być może moglibyśmy pozyskać jakieś środki w ten sposób – mówiła.
Przypomnijmy, że
najbliższa sobota będzie ostatnim dniem funkcjonowania połączenia tramwajowego Łódź – Zgierz – Ozorków. Od niedzieli linie tramwajowe 45 (do Zgierza) i 46 (przez Zgierz do Ozorkowa) zastąpione zostaną autobusami Z45 i Z46. Obie trasy przestaną też funkcjonować na odcinku łódzkim. W zamian z 24 do 12 minut zwiększona zostanie częstotliwość bazowa linii nr 4, której trasa pokrywa się częściowo z przebiegiem zawieszanych połączeń na północy miasta. Zamiast 46 na pętlę Stoki dojedzie natomiast 15. Równocześnie obsługa ul. Pomorskiej w weekendy zostanie zwiększona poprzez uruchomienie linii 17 w jej pełnej relacji także w soboty i niedziele.