Nie ma już ułożonych na torowisku nieczynnej linii tramwajowej Łódź – Zgierz – Ozorków wyjazdów z posesji w miejscowości Słowik. Zlikwidowała je Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która chce w ten sposób uniknąć konfliktu ze środowiskami agitującymi za przywróceniem kursów na trasie 46. Zarządca drogi krajowej nr 91 zaznacza przy tym, że tymczasowa infrastruktura była mieszkańcom Słowika potrzebna.
Dużo emocji wzbudziła ostatnio kwestia zasypania przejazdów przez tor nieczynnej linii tramwajowej 46. W miejscowości Słowik Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad
w porozumieniu z gminą wiejską Zgierz wybudowała tymczasowe zjazdy do kilku posesji. Powstały one w związku z wyniesieniem podczas ostatniego remontu jezdni drogi krajowej nr 91 ponad poziom gruntu.
GDDKiA nie chce generować ewentualnego konfliktuMieszkańcy długo apelowali o rozwiązanie powstałego wówczas problemu, a po zawieszeniu ruchu tramwajowego wyjście wydawało się bardzo proste. Dyrekcja przekonywała, że podjazdy, które przerwały ciągłość toru, znacznie podniosły bezpieczeństwo choćby ze względu na ułatwienie wjazdu dla służb ratowniczych. Torowisko zostało już jednak odkopane, choć szybkie wznowienie komunikacji tramwajowej wydaje się obecnie nierealne.
– Z destruktu zostały wykonane prowizoryczne zjazdy do dwóch posesji, jednak ze względu na ostry sprzeciw i liczne interwencje obrońców linii tramwajowej zostały one usunięte, aby nie generować ewentualnego konfliktu – mówi Maciej Zalewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przekonuje przy tym, że wykonanie zjazdów było odpowiedzią na realne potrzeby. – [Wcześniej] w tych miejscach de facto w ogóle nie było możliwości zjechania z drogi – stwierdza.
Zjazdy rzeczywiście łatwo było rozebraćPrzedstawiciel GDDKiA jednoznacznie podtrzymuje wszelkie
przytaczane wcześniej argumenty. Dodaje też, że Dyrekcja miała rację, wskazując, że budowa tymczasowej infrastruktury z destruktu nie uniemożliwiała odtworzenia ruchu tramwajowego. – O tym, że prowizoryczne zjazdy były łatwe do rozebrania, świadczy fakt, że tak szybko, jak się pojawiły, tak szybko zniknęły – argumentuje.
Maciej Zalewski informuje też, że GDDKiA nie pozostawi mieszkańców bez możliwości wyjazdu z ich domów. – Aby zapewnić łatwiejszy dostęp do wspomnianych dwóch posesji, rozwiążemy ten problem nieco inaczej – deklaruje. Na razie nie wskazuje jednak konkretnych rozwiązań.
Aktywiści: takie zjazdy mogą być pretekstem do niewznawiania przewozówW sprawę likwidacji przecinających tor zjazdów mocno zaangażowane było Stowarzyszenie na rzecz Obrony Podmiejskiej Komunikacji Tramwajowej w Regionie Łódzkim. Jego przedstawiciel Adam Rembak tłumaczył na antenie TVP Łódź, że „powstanie każdego takiego nasypu jest pretekstem do powstania kolejnego”. Organizacja wskazuje, że wielokrotne przerwanie ciągłości trasy mogłoby stanowić przyczynek do zaniechania przez gminy starań o reaktywację połączenia. Przypomnijmy, że
wszelkie negocjacje, jakie toczą się w tym temacie, nie doprowadziły jednak na razie do jakiegokolwiek realnego rozwiązania.