Tylko Solaris zaproponował 10 niskopodłogowych autobusów miejskich przewoźnikowi z Gorzowa Wielkopolskiego. Tamtejsze MZK ogłosiło właśnie, że w poniedziałek podpisze umowę z firmą z Bolechowa.
Przetarg ogłoszono w listopadzie. Chodzi
o dziesięcioletnią dzierżawę standardowych, 12–metrowych autobusów miejskich. MZK w Gorzowie pozyskuje pojazdy mieszczące minimum 85 pasażerów z 24 miejscami siedzącymi i trojgiem drzwi w układzie 2–2–2. Pojazdy mają być niskopodłogowe. W każdym powinno się znaleźć miejsce dla wózka inwalidzkiego. Będą napędzane silnikiem diesela spełniającym normy emisji spalin Euro 6.
W przetargu jedyną ofertę złożył Solaris, ale nic w tym dziwnego, bo ostatnio właśnie ta firma wygrywa przetargi na wynajem lub dzierżawę autobusów, a takie rozstrzygnięto w zeszłym roku m.in. w Warszawie, czy w Łodzi. Całkowity koszt wynajmu zamknie się w kwocie 10 461 336 zł netto, co mieści się w założonych przez MZK kosztach, czyli 11 mln zł.
Solaris będzie musiał dostarczyć autobusy w terminie maksymalnie 120 dni od daty podpisania umowy, więc na gorzowskie ulice powinny wyjechać najpóźniej w maju. Wśród ponad 70 autobusów używanych przez MZK większość stanowią MAN–y, a mniej więcej jedna trzecia to solarisy. Teraz ta proporcja powinna się bardziej wyrównać.
Polskie miasta coraz chętniej korzystają z takiej formy pozyskiwania taboru, bo nie wymaga ona zaangażowania przez nie na raz dużych środków, więc pozwala np. zaoszczędzić na kredycie. Pozbawiają się też kłopotu polegającego na tym, co zrobić ze zużytym taborem, a także dają lepsze możliwości serwisowania używanych autobusów.