– Wszystkie pieniądze jakie uzyskamy z Veturilo są inwestowane w infrastrukturę rowerową. Uważamy, że to jest motywujące i uczciwe wobec rowerzystów – mówi prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz–Waltz.
Pani prezydent
w piątek podsumowała miniony sezon Veturilo. Od kwietnia do listopada z miejskiego roweru w Warszawie skorzystało prawie 1,8 mln użytkowników.
Veturilo w tym roku to duży sukces?– Veturilo w 2013 r. po raz pierwszy było dostępne przez cały sezon, od wiosny do jesieni. Mieliśmy prawie 2 mln wypożyczeń, 150 tys. użytkowników. Widać, że Warszawa absolutnie nadaje się do tego, by być miastem przyjaznym dla rowerzystów. W tym roku zbudowaliśmy ok. 30 km ścieżek, w przyszłym mamy zaplanowane kolejne. Bo najważniejsze jest, by rowerzyści, jadąc po warszawie, nie musieli schodzić z roweru. Druga rzecz to zmiana przepisów ruchu drogowego, by były bardziej przyjazne dla rowerzystów. To zadanie dla ministra infrastruktury.
Co stanie się z zyskami z systemu?– Zarobiliśmy w tym roku ok. 2 mln zł. Wszystkie pieniądze jakie uzyskamy z Veturilo są inwestowane w infrastrukturę rowerową. Uważamy, że to jest motywujące i uczciwe wobec rowerzystów. Ci którzy płacą w ramach tego systemu, otrzymują w zamian coś, z czego korzystają.
Pani korzysta z Veturilo?– W tym sezonie tylko ze dwa razy. W Centrum. Ale mam swój rower i korzystam z niego w Wawrze. W weekendy staram się jeździć po Mazowieckim Parku Krajobrazowym.
Planujecie jednak przekonać się do odśnieżania ścieżek rowerowych?– Staramy się odśnieżać gdzie się da, ale dla ścieżki nie jest nawet wskazane, by puszczać na nią różne chemikalia. Na Żoliborzu jest zresztą inicjatywa, by w ogóle nie oczyszczać chemicznie chodników. W Sztokholmie też nie odśnieżają ścieżek.