Nieco w cieniu rosnącej rywalizacji na rynku samochodów elektrycznych, firmy z całego świata myślą też o pojazdach, które ułatwią poruszanie się po mieście, ale będą wygodne i tanie. Czymś takim ma być skuter INU.
INU jest produktem izraelskiej firmy Green Ride, a nazwa wzięła się z języka japońskiego, w którym to słowo oznacza psa. Nie przypadkiem, bo projektanci chcieli by kojarzył się z cechami tego zwierzęcia. Na projekt położono duży nacisk. INU ma tyle krzywizn, błyszczących metalicznych powierzchni, itp., że najwyraźniej jednym z podstawowych celów przy projektowaniu było, by stworzyć coś rzeczywiście ładnego. Poza futurystycznym wyglądem ma też możliwość podłączenia smartfona, odtwarzania muzyki w czasie jazdy, etc.
Skuter z gniazdka
Po co komu taki skuter? Ma ułatwiać poruszanie się po mieście. Jego zasięg to 40 km, będzie jeździć z maksymalną prędkością 25 km/h, ale w zależności od kraju maksymalna prędkość ma być limitowana. Chodzi o to, by był to pojazd, do prowadzenia którego nie będzie potrzebne prawo jazdy, licencja, czy inne tego rodzaju dokumenty, co ma wyróżniać INU od konkurencji.
fot. INU, źródło: welcomeinu/Twitter
Skuter ma ważyć maksymalnie 25 kg. Jego wymiary to 1,2 m wysokości, 30 cm szerokości i 1,5 m długości, tylko, że jedną z jego cech jest możliwość złożenia (wtedy będzie miał wymiary 1,2x0,3x0,4m). Co więcej składa i rozkłada się sam, co trwa 4 sekundy.
Ładowanie baterii trwa 3 godziny, co w połączeniu z zasięgiem nie robi specjalnego wrażenia, ale jak wiadomo technologia jeśli chodzi o napęd elektryczny wciąż gna do przodu. Ciekawszy jest sposób ładowania, bo INU można po prostu podłączyć do gniazdka w ścianie. I tym razem – porównując z konkurencją – różnica jest duża. Zaprezentowany na początku roku w Las Vegas Smartskuter Gogoro, ma dużo lepsze osiągi od tych proponowanych przez INU (do 95 km/h, zasięg ponad 100 km), ale zasilanie zapewniają tam wymienne baterie, które użytkownik wymieniałby w specjalnych kioskach ustawionych na terenie miasta, do których miałby dostęp dzięki abonamentowej opłacie. INU nie wymaga ani infrastruktury, ani opłaty.
Podczas wizyty w Izraelu na INU jeździł były burmistrz Londynu Boris Johnson. fot. INU, źródło: welcomeinu/Twitter
Konkurent Veturilo i hulajnogi?
Czy coś takiego jest komukolwiek potrzebne? Główny projektant INU Ori Yermini zapewnia, ze tak. Że przed stworzeniem pojazdu jego zespół przeprowadził szereg analiz badających jak mieszkańcy miast poruszają się w najbliższym środowisku. I choć opowieści o tym, jak korzystając podczas projektowania z Google Maps i Google Street View przez kilka godzin dziennie miał przed oczami mieszkańców miasta i próbował „zrozumieć światłą miasta, sposób w jaki ubierają się ludzie, choć widział ich wirtualnie…”, brzmią nieco sztampowo, to być może rzeczywiście otwiera się nowy rynek. Jeśli np. Warszawiacy coraz częściej do krótkich miejskich podróży wykorzystują Veturilo, a dzieci dojeżdżają do szkoły na hulajnodze, dlaczego nie dać im skutera? Tak kombinują inżynierowie z Green Ride, twórcy wspomnianego Gogoro, czy choćby projektanci z firmy Vespa, znanej od lat ze skuterów, ale przygotowującej nowy produkt.
INU ma być możliwy do zamówienia za pośrednictwem strony internetowej od początku przyszłego roku. Firma na razie nie chwali się ceną, ale serwis „The Verge” szacuje ją na ok. 4 tys. dol. w przyszłym roku, czyli jeszcze daleko jej do tego by skutecznie rywalizować z hulajnogą. Zresztą szereg zalet podnoszonych przez producentów, przy bliższej analizie nie wygląda tak kolorowo. Zasięg, jak już wspomnieliśmy, nie robi wrażenia, cena na razie nie jest tak przystępna by INU stało się produktem masowym. Skuter jest wygodny, ale 25 kg to wciąż dość dużo. Ale być może INU 2.0 będzie pod każdym z tych względów lepsze.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.