Jaworzno stawia na elektrobusy. Tramwaj pod znakiem zapytania

Najjaśniejszym przykładem na renesans tramwajów, możliwy dzięki środkom unijnym, miała być budowa nowej sieci w Jaworznie – w mieście, którym tramwaje nigdy nie jeździły. Inwestycja w nowej perspektywie UE nadal pozostaje jednak pomysłem o niepewnych szansach realizacji. – Ten tramwaj to jest potencjalne marzenie. Pewności, co do jego realizacji nie ma. Nie przyjęliśmy tego jako zobowiązania do wykonania, tylko zaproponowaliśmy tramwaj jako ewentualność, gdy będzie spełnionych kilka istotnych, brzegowych warunków – mówił Paweł Silbert, prezydent Jaworzna, podczas sesji Rady Miasta, która odbyła się 29 stycznia br.

Jeśli będzie na drogi…

Jednym z warunków jest kwestia finansowania prac dodatkowych, w tym drogowych. – Mamy sporo niepewności: projekt tramwajowy był wymyślony jako fajne rozwiązanie, które dawałoby w konsekwencji nie tylko potencjał lepszej pracy przewozowej dla przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej bądź operatora systemu, ale również w tym kontekście, że przy budowie linii tramwajowej w wielu miejscach w mieście należałoby zmodernizować / wyremontować / zmienić układ drogowy. I byłoby to możliwe z udziałem środków unijnych, a jak wiemy w nowej perspektywie pieniędzy na budowę i przebudowę dróg po prostu nie ma – zauważył Silbert.

Miasto czeka na decyzję, czy modernizacja i zmiana układu drogowego mogłaby zostać uznana za koszt kwalifikowany. – Gdyby się okazało, że by nie była, to cały projekt tramwajowy staje pod wielkim znakiem zapytania, bowiem udział własny w tym przedsięwzięciu byłby bardzo wysoki i niekoniecznie byłoby nas na niego stać – wskazywał prezydent Jaworzna.

Nie wiadomo, czy starczy pieniędzy

Oddzielną kwestią jest zapewnienie środków finansowych. Władze Jaworzna zastanawiają się – bez względu na kwestię dróg – czy miasto w ogóle będzie stać na realizację tramwaju. – Cały projekt tramwajowy to jest koszt ok. 300 mln zł, zakładając nawet 15-procentowy udział, to są pokaźne pieniądze. Jeżeli by się okazało, że koszt udziału własnego byłby wyższy, a zwykle jest wyższy, bo wychodzą różne rzeczy w trakcie, które trudno się przewiduje, to się może okazać, że nas finansowo nie stać – mówił Paweł Silbert.

Na deklaracje ws. inwestycji tramwajowej jeszcze trzeba trochę poczekać. – Najprawdopodobniej o tym, czy będzie nas na to stać będziemy wiedzieć mniej więcej na poziomie roku 2017 czy 2018 – wskazywał prezydent.

Autobusy bardziej elastyczne

Skąd w ogóle się wziął pomysł budowy nowej sieci w Jaworznie? – Tramwaj to jest jakiś potencjał w wyniku tego, że Komisja Europejska daje zielone światło transportowi szynowemu i niskoemisyjnemu – mówił Silbert.

Jak wskazuje Silbert, priorytetem w nowej perspektywie UE będzie zakup taboru elektrycznego dla PKM. – I on będzie na pewno wiodący – chociażby ze względu na fakt, że autobusy mają zdecydowanie większą elastyczność w przewożeniu pasażerów niż tramwaje, które jeżdżą po określonych liniach, a autobus może pojechać każdą drogą. Oczywiście tramwaj jako marzenie – jak najbardziej tak, ale z dużym jeszcze znakiem zapytania – podsumował Silbert.