Po wielu perturbacjach wreszcie poznaliśmy oferentów w przetargu na dziesięcioletnie świadczenie usług przewozowych na rzecz transportu publicznego w Kielcach. W związku z nietypową sytuacją własnościową kieleckiego MPK niezbędne było rozpisanie przetargu. Teraz może się okazać, że obsługę komunikacji miejskiej zapewni Michalczewski.
Olbrzymi przetargPrzetarg dotyczy dziesięcioletniej obsługi linii autobusowych w Kielcach (od 2018 do 2027 r.) Zgodnie z obecnym stanem nowy
przewoźnik będzie musiał dysponować 123 pojazdami. Zamawiający szacuje wielkość usługi na 10 297 000 kilometrów przejechanych z pasażerami rocznie i chce przeznaczyć na nią 601 475 342,59 zł netto w ciągu całej dekady. To oznacza, że kielecki przetarg jest największym tego rodzaju przetargiem autobusowym w Polsce.
W ramach usługi przewoźnik otrzyma od ZTM 25 autobusów hybrydowych (10 przegubowych i 15 standardowych). Pozostałe będzie musiał zapewnić we własnym zakresie. Chodzi o 5 autobusów MIDI (mieszczących 55 pasażerów w tym 10 siedzeń), 87 autobusów MAXI (standardowych, 12 metrowych, mieszczących 90 pasażerów, 20 siedzeń), oraz 31 autobusów MEGA (przegubowych, mieszczących 135 pasażerów, 25 siedzeń). Co istotne, nie muszą być nowe. Zamawiający wymaga, by średni wiek taboru w czasie trwania umowy nie przekraczał 8 lat. Więcej o szczegółach zamówienia piszemy
tutaj.
Przewidziano, że autobusy klasy mega będące w posiadaniu operatora wykonają ok 2 270 000 wzkm (część A), natomiast autobusy klasy maxi i midi – ok. 6 102 000 wzkm (część B). Z kolei autobusy, które powierzy operatorowi ZTM w wersji mega – 550 000 wzkm (część C), zaś maxi – 1 375 000 wzkm (część D).
Faworyt zagrożonyZa głównego faworyta przetargu obstawiano miejskiego przewoźnika MPK Kielce. W tym przypadku zresztą określenie „miejski” jest nieco na wyrost, bo MPK Kielce w 70 proc. należy do firmy Kieleckie Autobusy Spółka Pracownicza, co właśnie powoduje, że konieczny jest przetarg.
Dzisiaj już wiadomo, że miejska spółka faworytem raczej nie jest. Przedsiębiorstwo złożyło dużo droższą ofertę niż startujący również w przetargu Michalczewski. Różnica sięga rzędu 50 mln zł brutto. Oferta radomskiej firmy opiewa na ok. 623 mln zł brutto, zaś MPK Kielce na 679 mln zł brutto.
Michalczewski wycenił stawki w poszczególnych częściach zamówienia następująco:Część A – 6,12 zł/wzkm brutto (5,67 zł/wzkm netto)
Część B – 7,22 zł/wzkm brutto (6,69 zł/wzkm netto)
Część C – 4,43 zł/wzkm brutto (4,10 zł/wzkm netto)
Część D – 4,88 zł/wzkm brutto (4,52 zł/wzkm netto)
Z kolei MPK w Kielcach zaproponowało stawki za wozokilometr, które wynoszą:Część A – 6,70 zł/wzkm brutto (6,20 zł/wzkm netto)
Część B – 7,61 zł/wzkm brutto (7,05 zł/wzkm netto)
Część C – 4,81 zł/wzkm brutto (4,45 zł/wzkm netto)
Część D – 5,24 zł/wzkm brutto (4,85 zł/wzkm netto)
ZTM planował mniejUśredniona stawka za jeden wozokilometr dla Michalczewskiego wynosi 6,48 zł brutto, zaś kieleckiego MPK – 6,91 zł brutto. Co więcej, Zarząd Transportu Miejskiego przekazał, że zamierza przeznaczyć na realizację zamówienia kwotę 6,31 zł brutto.
Cena za wozokilometr to 60 proc. Warunki płatności to z kolei 40 proc. To drugie oznacza jedynie termin, w jakim każdego miesiąca zamawiający będzie przelewał opłatę dla wykonawcy. W tak skonstruowanym przetargu każdy z oferentów zgodził się na termin najbardziej wygodny dla ZTM, który wynosić będzie 30 dni. W praktyce o wszystkim zdecyduje cena, która w dodatku jest wyższa niż budżet zamawiającego.