Wreszcie po latach zostanie zlikwidowany jeden z warszawskich absurdów. Rowerzyści na rondzie Zesłańców Syberyjskich nie będą musieli zjeżdżać drogą rowerową do przejścia podziemnego, by potem wnieść rower po drugiej stronie po schodach. Skorzystają też piesi. Pełnomocnik rowerowy zapowiedział wytyczenie brakujących przejść i przejazdów naziemnych oraz likwidację dysfunkcyjnych przejść podziemnych. Jeszcze dekadę lat temu wiceprezydent Warszawy mówiła do cyklistów: "Jesteście młodzi, możecie 10 m znieść rower".
Rondo Zesłańców Syberyjskich należy do najmniej przyjaznych miejsc w Warszawie pod kątem ruchu pieszego i rowerowego. Skrzyżowanie przebudowano nieco ponad dekadę temu, gdy przepustowość ruchu samochodowego była na pierwszym miejscu, a o niezmotoryzowanych użytkownikach zapominano. Kierowcy zyskali tutaj wiadukt w ciągu Alej Jerozolimskich oraz tunel w relacji zachód-północ, który jednak – mimo dużego do niedawna obciążenia ruchem tranzytowym – pozostaje, z uwagi na wysokość, niedostępny dla ciężarówek.
To nie koniec jednak karkołomnych i absurdalnych rozwiązań w tym miejscu. Brakuje przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych przy północnym wlocie skrzyżowania – przez al. Prymasa Tysiąclecia. Piesi i rowerzyści, aby dostać się z jednej strony na drugą, muszą okrążyć całe rondo i skorzystać z kilku przejść naziemnych oraz dwóch podziemnych. Te również nie należą do najprzyjaźniejszych. Zastosowano tutaj przejścia podziemne, ale tylko pod północnymi jezdniami Al. Jerozolimskich. Piesi i rowerzyści korzystają więc z normalnych przejść i przejazdów naziemnych przez południowe jezdnie, by po chwili pochylnią zejść bądź zjechać do przejść pod północną jezdnią. Z drugiej strony znajdują się tylko schody oraz awaryjne podnośniki. – Jesteście młodzi, możecie 10 m znieść rower – mówiła wtedy do rowerzystów Dorota Safjan, wiceprezydent Warszawy.
Pełnomocnik rowerowy zapowiedział wreszcie likwidację tego absurdu. – Chcemy, by w przyszłym roku rondo Zesłańców Syberyjskich stało się bardziej przyjazne dla pieszych i rowerzystów. Ogłosiliśmy przetarg na wyznaczenie brakujących przejść dla pieszych oraz przejazdów dla rowerzystów: przez północny wlot al. Prymasa Tysiąclecia oraz północną jezdnię Al. Jerozolimskich – informuje Łukasz Puchalski, który pełni funkcję pełnomocnika.
Projekt zakłada likwidację dysfunkcyjnych przejść podziemnych. – Wstępne analizy wykazały, że zmiany są możliwe bez strat dla kierowców – zapewnia pełnomocnik. To ważne, bowiem obwodowa al. Prymasa Tysiąclecia należy do jednej z najbardziej ruchliwych ciągów komunikacyjnych w Warszawie.
Wyświetl większą mapę