Władze Koszalina myślą o budowie kolei linowej do Mielna. 12-kilkometrowa trasa, prowadząca nad morze, mogłaby powstać w nowej perspektywie unijnej. Zdaniem samorządu ewentualna inwestycja znacznie wzbogaci potencjał turystyczny regionu i nie będzie stanowiła konkurencji dla istniejących połączeń, w tym kolei – informuje portal Transport-Publiczny.pl.
To na razie wstępny projekt, choć nie jest całkowicie nowy. Pierwsze koncepcje uruchomienia takiej nadmorskiej kolei gondolowej pojawiły się już dziesięć lat temu. – Z jednej strony taka inwestycja spowodowałaby znaczące zwiększenie atrakcyjności turystycznej Koszalina i jego okolic, z drugiej, kolejka pełniłaby istotną funkcję transportową dzięki swojej dużej przepustowości obsługiwanych w ciągu godziny pasażerów, co jest ważne biorąc pod uwagę permanentnie zakorkowane latem drogi dojazdowe z Koszalina do Mielna i zwiększenie ogólnego ruchu pojazdów w mieście i okolicach w tym czasie – zapewnia Tomasz Nowe z Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Koszalinie.
W tym roku jednak władze miasta podjęły pierwsze kroki do opracowania wstępnej koncepcji takiej trasy. W czerwcu br. prezydent miasta podpisał list intencyjny z Akademią Górniczo-Hutniczą ws. współpracy. Koncepcję połączenia nadmorskiego przygotują studenci w ramach prac studialnych. – W przedmiotowej koncepcji mają zostać wstępnie ustalone takie kwestie, jak planowana długość trasy i ewentualne warianty jej przebiegu, rozwiązania techniczne, planowana przepustowość instalacji dostosowana do spodziewanego popytu, szacunek kosztów inwestycyjnych, rozwiązanie kwestii ewentualnych kolizji z istniejącą infrastrukturą techniczną obecną na planowanej trasie kolejki np. z liniami wysokiego napięcia – wylicza Tomasz Nowe.
Cztery przystanki na trasie
Choć nie ma jeszcze dokumentacji przedprojektowej, miasto ma już wyobrażenie co do kształtu połączenia. Wstępnie mówi się o 12-kilometrowej trasie łączącej kurort nadmorski Mielno-Unieście z Górą Chełmską w Koszalinie, będącą popularnym miejscem wypoczynku i rekreacji wśród koszalinian. Na trasie mogłyby znajdować się dwie stacje pośrednie – na południowym brzegu przymorskiego jeziora Jamno oraz w sąsiedztwie budowanego kompleksu wodno-rekreacyjnego (aquapark) przy ul. Gdańskiej/Rolnej w Koszalinie. – Dokładny przebieg trasy i jej wariantów zostałby określony dopiero po zbadaniu pełnej wykonalności ekonomicznej, technicznej (m.in. wspomniane kolizje z liniami energetycznymi) i prawnej (m.in. własność gruntów, kwestie środowiskowe) przedmiotowego projektu – zastrzega Tomasz Nowe.
Jezioro Jamno z widokiem na Górę Chełmską, fot. Joymaster, public domain Wikimedia commons
Z uwagi na spodziewane wysokie koszty inwestycja prawdopodobnie realizowana byłaby etapami. W pierwszej kolejności powstać miałby 3,5-kilometrowy odcinek z Mielna, przez jezioro Jamno, do przystani statku Koszałek na południowym brzegu jeziora. Część podpór musiałaby być ustawiona na dnie jeziora. Samorząd nie spodziewa się problemów w kwestiach środowiskowych. – Elektryczny transport linowy jest ekologicznym środkiem transportu niepowodującym znaczącego oddziaływania na środowisko takiego jak hałas czy emisja – mówi Tomasz Nowe. Przywołuje
wrocławską Polinkę nad Odrą, dla której w 2011 r. wydano decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach stwierdzającą brak potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. – W przypadku inwestycji na obszarze jeziora Jamno, będzie zapewne wymagane także uzyskanie pozwolenia wodno-prawnego z Urzędu Marszałkowskiego – zaznacza Nowe.
Konkurencja dla kolei?
Przedstawiciele koszalińskiego samorządu zapewniają jednocześnie, że ewentualna kolejka linowa nie będzie stanowiła konkurencji dla innych środków transportu na trasie pomiędzy Mielnem a Koszalinem, na której funkcjonuje już sezonowe połączenie kolejowe, do którego dokłada się miasto (w tym roku – 210 tys. zł). Do Mielna dojeżdża też linia autobusowa MZK, jezioro Jamno można przepłynąć tramwajem wodnym „Koszałek”. – Trasy tych środków transportu będą miały zróżnicowany przebieg, w innych miejscach zlokalizowane są/będą stacje początkowe i końcowe oraz pośrednie. Oznacza to, że każda z dostępnych form transportu będzie miała inny obszar zbierania pasażerów – zapewnia Tomasz Nowe.
Kolej linowa ma mieć także istotną wartość turystyczną. – Będzie to wzbogacenie oferty istniejących środków transportu, przeżywających prawdziwe oblężenie w czasie każdego sezonu letniego. Należy zwrócić uwagę, że nadmorska kolejka gondolowa jako unikalny produkt turystyczny na skalę kraju przyciągnęłaby dużą ilość dodatkowych turystów i jednodniowych odwiedzających, z których część przy okazji wizyty na naszym terenie zapewne skorzysta także z możliwości przepłynięcia jeziora tramwajem wodnym „Koszałek” lub z połączenia kolejowego – zauważa Nowe.
W nowej perspektywie
Samorząd szacuje koszt realizacji inwestycji, powołując się na przykłady budowy miejskich kolei linowych we Wrocławiu i Chorzowie, na kwotę rzędu kilkudziesięciu lub nawet stu milionów złotych. – Po zbadaniu faktycznej, technicznej i prawnej wykonalności przedmiotowego przedsięwzięcia oraz po stwierdzeniu możliwości jego sfinansowania, Miasto Koszalin rozważy zgłoszenie realizacji inwestycji do dofinansowania w ramach nadchodzącej perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata 2014 – 2020 jako kluczowego projektu dla regionu nastawionego na rozwój turystyki – informuje Tomasz Nowe.
Przedstawiciele Koszalina zwracają uwagę, że pozytywnie o sfinansowaniu inwestycji ze środków unijnych wypowiadał się wicemarszałek woj. zachodniopomorskiego Andrzej Jakubowski.
Większy widok mapy