W Krakowie rozstrzygnięto przetarg na 15 autobusów, który wcześniej musiał być powtarzany. Jeśli Solaris nie odwoła się od wyników, pojazdy dla krakowskich pasażerów dostarczy Autosan, który ledwie kilka tygodni temu państwowe spółki zbrojeniowe wyciągnęły z wielomiesięcznego stanu upadłości. To olbrzymia szansa, bo Autosan zyskuje w ten sposób doświadczenie przydatne przy innych przetargach.
Chodzi o krótkie autobusy MIDI (od 8,5 do 9,6 m), fabrycznie nowe, niskopodłogowe i niskoemisyjne, które do Krakowa mają trafić w komplecie w ciągu 6 miesięcy od daty podpisania umowy. To część dużych zakupów realizowanych w ostatnich miesiącach przez MPK Kraków, w ramach których pod Wawel trafiają też autobusy elektryczne, ale w tym wypadku chodziło po pojazdy klasycznie napędzane silnikiem diesela.
Solarisy lepszej jakości, ale Sancity tańszeZłożono dwie oferty. Autosan wygrał przetarg głównie dzięki temu, że zaproponował niższą cenę – nieco ponad 14,9 mln zł brutto – czyli mniej więcej o 1,5 mln zł korzystniejszą niż suma podyktowana przez Solarisa. Ponieważ cena stanowiła 80 proc. wagi oceny ofert, producent z Sanoka zyskał w ten sposób ponad 7-punktową przewagę, której Solarisowi nie udało się odrobić kryteriami technicznymi. A miał szansę, bo Autosan z 20 proc. punktów za kryteria pozacenowe zyskał tylko 3. W sumie jego oferta okazała się lepsza od tej Solarisa w stosunku 83 pkt. do 80,07 pkt.
Warto wspomnieć, że mimo dość licznych zachęt zawartych w kryteriach, obaj producenci nie zaproponowali takiego autobusu, jaki MPK by sobie wymarzyło. Punkty, poza ceną, można było głównie dostać za ulepszenia w stosunku do podstawowych wymagań wobec pojazdów. Żaden nie zaproponował silnika z możliwością rekuperacji energii, ani takiego, który bez filtra cząstek stałych i selektywnej redukcji katalitycznej osiągnąłby zakładany przez zamawiającego standard emisji spalin. Krakowscy urzędnicy punktowali też m.in. miejsca dostępne z niskiej podłogi, oraz poziom podłogi niższy niż wymagane 340 mm. W tym ostatnim przypadku Solaris przygotował takie rozwiązanie, ale w zwycięskich Sancity go nie będzie.
Co ciekawe przetarg musiano powtórzyć,
bo pod koniec kwietnia obie ówczesne oferty odrzucono. Solaris zaproponował autobusy za sumę nieznacznie przewyższającą środki zaplanowane na zakupy przez MZA. Druga oferta mieściła się w limicie finansowym, ale autobusy Sancity były wtedy oferowane Krakowowi przez… konsorcjum Ursusa i AMZ. Autosan, będący wtedy w stanie upadłości likwidacyjnej miał problem z samodzielnym startem w przetargu. Teraz oferta Autosanu znów zmieściła się w limicie (12,75 mln zł netto czyli nieco ponad 15,5 mln zł brutto), choć jest o milion złotych wyższa niż tamta złożona przez Ursus i AMZ.
Autosan odbija się od dna?Dla Autosanu wygrana w Krakowie, w dość dużym i prestiżowym przetargu, to doskonała wiadomość. Spółka, która pod koniec marca została kupiona przez spółki wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Nikt nie ukrywa, że interwencja państwowych spółek jest realizacją wyborczych obietnic PIS–u, zresztą przy podpisaniu dokumentów była obecna premier Beata Szydło. Wcześniej, od jesieni 2013 r. fabryka zatrudniająca kilkaset osób znajdowała się w stanie upadłości likwidacyjnej. Cały czas w niewielkim zakresie produkowała autobusy, ale jako upadły podmiot nie mogła startować w przetargach, ani starać się o kredyt czy gwarancję bankową.
Teraz Autosan może pójść drogą, którą kilka lat temu przeszła fabryka Jelcza – też znana kiedyś z produkcji autobusów, potem upadająca i wykupiona przez „zbrojeniówkę”, dziś pełną parą produkująca pojazdy dla wojska. Wydaje się jednak, że fabryka z Sanoka nie porzuci produkcji autobusów. Tym bardziej, ze w stanie upadłości udało jej się zarejestrować swoje Sancity w wersji z silnikiem spełniającym normę emisji spalin Euro 6.
W dodatku przetarg i przyszła dostawa w Krakowie dają Autosanowi doświadczenie potrzebne w startach w kolejnych przetargach. Coś czego np. bardzo brakuje wspomnianemu Ursusowi. Tyle tylko, że przy następnych okazjach bardzo trudno będzie powtórzyć wyczyn z Małopolski i ograć Solarisa wyłącznie ceną.