MPK Kraków rozpisało przetarg na jeden autobus elektryczny. Może być nowy lub używany, ale oferent musi wraz z nim dostarczyć ładowarkę plug–in. Na oferty przedsiębiorstwo czeka do 14 grudnia.
Przetarg oznacza, że wbrew obawom, że stolica Małopolski musiała ograniczyć swój elektryczny apetyt, jedna trafi do niej tyle elektrobusów, ile planowała. Niedawno Kraków rozstrzygnął przetarg na cztery nowe autobusy elektryczne (wygrał go Solaris). To był przetarg powtórzony. Poprzedniego – na pięć pojazdów (cztery z opcja zakupu piątego) – nie udało się rozstrzygnąć, bo żadna z ofert nie spełniła warunków zamawiającego. W powtórzonym przetargu warunki nieco zmieniono i zażyczono sobie tylko czterech elektrobusów.
Ale pod Wawel trafi też piąty. MPK opublikowało na razie informację o przetargu bez specyfikacji. Wiadomo więc, że ma być to klasyczny niskopodłogowy autobus o napędzie elektrycznym. Od oferentów wymaga się doświadczenia w postaci dostawy przynajmniej jednego takiego, 12–metrowego pojazdu w ciągu ostatnich trzech lat.
MPK Kraków chce przeznaczyć na zakup 1,15 mln zł. Choć dopuszcza możliwość, że autobus będzie używany, to warto pamiętać, że wśród kryterium oceny ofert 10 proc. mają stanowić, poza możliwością odzyskiwania energii, również ocena przebiegu całkowitego autobusu i okres gwarancji na baterie, a to działa na korzyść pojazdów, które nie są „zużyte”. Pozostałe punkty zostaną przyznane za cenę.
Wspomniany przetarg wydaje się być dodatkiem do dużo większych zakupów jakie Kraków planuje do końca roku. Również do 14 grudnia można składać
oferty na 60 12–metrowych autobusów miejskich, na które MPK planuje wydać 57 mln zł.