fot. Zetpe0202, lic. GNU, CC 4.0 Internationalul. Brzozowa w Krakowie
Krakowski Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu będzie likwidował część miejsc parkingowych w centrum miasta, które wyznaczył ledwie rok temu. To sukces miejskich aktywistów, którzy zwracali uwagę, że pieszym pozostawiono dużo mniej miejsca niż przepisowe 2 metry.
W zeszłym roku krakowscy urzędnicy wyznaczyli na części chodników w krakowskim śródmieściu miejsca parkingowe. Zgodnie z przepisami pieszy powinien mieć zapewnioną możliwość poruszania się po chodniku minimum dwumetrowej szerokości. Przy wybuchających co jakiś czas sporach dotyczących zbyt wąskich chodników pojawia się przeważnie szerokość 1,5 metra, bo przepisy dopuszczają rezygnację z dwumetrowej szerokości w wyjątkowych przypadkach, choć nie precyzują w jakich, więc w praktyce to jest limit szerokości chodnika.
W Krakowie chodniki w tych miejscach, w których wyznaczono miejsca parkingowe, są węższe. Już kilka miesięcy temu aktywiści z grupy Oddajmy Chodniki Pieszym zaalarmowali Urząd Wojewódzki. Kontrolerzy wojewody poszli w miasto z centymetrem i sprawdzili, że np. na ulicy Brzozowej chodnik ma niewiele ponad metr, a na odcinku Starowiślnej 1,15 m. W wielu innych miejscach był dużo węższy od 1,5 m, nie mówiąc o dwóch.
Urzędnicy ZIKiT odpierając zarzuty powoływali się na rozporządzenie sprzed prawie dwóch dekad, które pozwalają zmniejszyć „samodzielny ciąg pieszy” do metrowej szerokości, jeśli służy od wyłącznie pieszym. Aktywiści wskazywali jednak, że to przepis, który ma sens jeśli dotyczy osiedlowych alejek i tych chodników, które nie mają obok jezdni. Trudno go stosować do miejskich ulic. Metr szerokości powoduje, że piesi muszą iść gęsiego, wyminięcie się np. dwóch wózków dziecięcych staje się poważnym przedsięwzięciem logistycznym, zwłaszcza tam, gdzie za linię wystaje kawałek zderzaka, czy lusterko.
W Krakowie zasłaniano się niejasnymi przepisami, ale urzędnicy wojewody uznali, że są one jasne i chodniki są zbyt wąskie. W efekcie i miasto musiało zmienić zdanie.
– Przystąpiliśmy do zmiany organizacji ruchu. Chodzi głównie o Kazimierz i ścisłe centrum miasta. Wszędzie tam, gdzie były wyznaczone miejsca postojowe pozostawiające mniej niż 1,5 metra dla pieszych, będą one zlikwidowane, lub zmieniona będzie organizacja ruchu – powiedział w rozmowie z Radiem Kraków rzecznik ZIKiT Michał Pyclik.
Warto pamiętać, że tam gdzie nie ma wyznaczonej linii parkowania, kierowcy również muszą zachować minimum 1,5 m odstępu od krawędzi budynku i taką przestrzeń pozostawić pieszym. Kilka lat temu jeden ze studentów ASP – zresztą krakowskiej – postanowił przejść się po mieście z półtorametrowym pałąkiem i wałkiem malarskim. Wymalował linię zaznaczającą 1,5 m chodnika. Rano okazało się, że wiele zaparkowanych samochodów ma pomarańczowy pas na całej długości.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.