W dwóch dużych przetargach na leasing w sumie 75 autobusów miejskich oferty złożyły Solaris i MAN. MPK Kraków ma jednak pewien problem, bo nie na wszystkie zadania znaleźli się chętni i nie wszystkie oferty mieszczą się w kosztorysie.
To w sumie
jedne z większych zakupów taboru w formie leasingu w Polsce. W dodatku to ciekawe przetargi, bo dotyczą tych pojazdów, wobec których MPK ma wysokie wymagania estetyczne. Jak już pisaliśmy w dokumentacji przetargowej wskazano m.in., że muszą być
wyraziste, choć bez ekstrawagancji, a „optymalne krzywizny mają być wyrazem nowoczesnego spojrzenia”. W obu przypadkach chodzi o leasing na nietypowy czas 103 miesięcy, czyli nieco ponad 8,5 roku.
W pierwszym przetargu, który dotyczył 38 niskopodłogowych autobusów przegubowych, swoją ofertę złożył tylko Solaris w konsorcjum z Millenium Leasing, który zażyczył sobie 75 067 911,85 zł brutto. Producent z Bolechowa świetnie zmieścił się w założeniach finansowych zamawiającego, który przeznaczył na ten przetarg 75 783 622,59 zł brutto. Rozstrzygnięcie staje się więc raczej formalnością.
Problem jest z drugim przetargiem, który dotyczy w sumie 37 autobusów standardowej długości. Jest podzielony na dwa zadania. W pierwszym chodzi o 30 niskopodłogowych autobusów na miejskie ulice, w drugim o 7 pojazdów, które mają jeździć na liniach podmiejskich, co wiąże się z pewnymi różnicami w budowie i wyposażeniu.
W pierwszym zadaniu oferty złożyły Solaris oraz PKO Leasing (48 502 471,43 zł brutto) a także MAN i mLeasing (49 862 682,18 zł brutto). Oferta Solarisa jest nie tylko nieco tańsza, ale też wiąże się z dłuższą gwarancją na autobus (4,5 roku, podczas gdy MAN oferuje 4–letnią gwarancję). Obaj producenci dają też pięcioletnią gwarancję na silnik. Problem w tym, że obie oferty znacząco przekraczają założenia finansowe MPK Kraków, który w tej części zadania chciał wydać 42 735 127,02 zł brutto.
Na drugą część zadania, czyli siedem autobusów podmiejskich, planowano wydać w Krakowie 9 971 529,64 zł, tylko, ze akurat w tej części nikt nie złożył oferty.
Pojazdy mają zostać dostarczone w ciągu 7 miesięcy od dnia podpisania umowy. Teraz w MPK będą musieli zdecydować, czy w drugim przetargu zapłacić więcej niż pierwotnie zakładano, czy go w całości unieważnić. Jeśli krakowski przewoźnik zdecyduje się podnieść budżet, to zwycięstwo Solarisa wcale nie jest pewne. Cena stanowi tylko 60 proc. wagi oceny ofert, pozostałe punkty można zyskać za kilkanaście kryteriów technicznych, a tu MAN może z powodzeniem nadrobić różnicę w punktacji za cenę.