Dominik Lebda
W poniedziałek regularne kursowanie rozpoczął pierwszy z 36 tramwajów „Krakowiak” zamówiony przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie. Tramwaj kursował na linii 50 przez nową estakadę Lipska – Wielicka, o której więcej pisaliśmy na portalu "Transport-Publiczny.pl". Z uwagi na awarię dzisiaj pojazd został odstawiony do warsztatu. W trakcie niedzielnej prezentacji najdłuższego w Polsce tramwaju nie dało się nie zauważyć szeregu wykończeniowych niedoróbek, które w niektórych miejscach mogą nawet zagrażać bezpieczeństwu pasażerów.
Sufit, monitory, drzwi
Największą uwagę zwracają nieprecyzyjnie, wręcz nieschludnie zamontowane elementy sufitu, które na łączeniach znajdują się w niektórych miejscach w sporej odległości od siebie. Kolejne to duże przestrzenie wokół drzwi wejściowych, gdzie bez większego trudu można wsunąć dłoń i szarpnąć za widoczne przewody. Nieestetycznie wyglądają obwódki monitorów informacyjnych zamontowanych pod sufitem. Przyglądając się tym niedoróbkom można odnieść wrażenie, że tramwaj montowany był w pośpiechu i wygląda jak po dziesięciu latach regularnej eksploatacji. Niektórzy pasażerowie przyznają, że tramwaj wewnątrz w obszarach niedopracowanych wygląda gorzej niż 15-letnie najstarsze Bombardiery NGT6 kursujące w Krakowie od 2000 roku. Warto jednak dodać, że „Krakowiak” posiada szereg ciekawych rozwiązań dla pasażerów. Jednymi z nich są między innymi przestrzeń na duży bagaż oraz miejsce przystosowane do przewożenia rowerów.
MPK w Krakowie zapewnia, że wszystkie stwierdzone niedorpacowania zostały zgłoszone producentowi, czyli bydgoskiej Pesie, która zagwarantowała naprawę w ramach gwarancji. – Mankamenty w wykończeniu wnętrza wagonu, w szczególności sufitu są nam znane. Zwracam uwagę, że w żaden sposób nie wpływają one na bezpieczeństwo pasażerów. Podobnie jak w przypadku sufitu także ten element został zgłoszony przy odbiorze tramwaju do producenta. Oczywiście wykonawca, firma PESA Bydgoszcz, podczas odbioru tramwaju został zobowiązany do dokonania odpowiednich poprawek. Zostaną one wykonane w ramach gwarancji, a ich koszt poniesie wykonawca – powiedział Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK w Krakowie.
Nie będzie utraty dofinansowania
Władze MPK w Krakowie zapewniają, że wszystkie tramwaje trafią do Krakowa do połowy listopada. Zdaniem przewoźnika nie ma groźby utraty dofinansowania ze strony Unii Europejskiej. – Jeżeli chodzi o realizację projektu unijnego to przypominam, że firma PESA Bydgoszcz SA zobowiązała się dostarczyć wszystkie wagony do Krakowa do połowy listopada. To pozwoli zamknąć unijny projekt w tym roku i wykorzystać wszystkie przyznane środki unijne – powiedział Marek Gancarczyk.
Przypomnijmy, że MPK SA podpisało z Pesą umowę na dostawę 36 fabrycznie nowych, niskopodłogowych wagonów tramwajowych o nazwie „Krakowiak” 3 lipca 2014 roku. Podpisanie umowy było możliwe dzięki decyzji Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, które 10 czerwca przesunęło z listy rezerwowej na listę podstawową Projektów Indywidualnych Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, przygotowany przez MPK SA w Krakowie projekt.
Przetarg na dostawę nowych tramwajów został rozstrzygnięty pod koniec 2013 roku. Najkorzystniejszą ofertę przedstawiło przedsiębiorstwo PESA Bydgoszcz SA. Oferta tej firmy spełniła wszystkie wymagania określone w specyfikacji i uzyskała najwyższą liczbę punktów. Wartość kontraktu z firmą PESA to 291 240 000 zł netto. Przewidywane dofinansowanie do 36 wagonów z Funduszu Spójności to 171 831 600 zł.
Zapraszamy na IV Kongres Transportu Publicznego, który odbędzie się w Warszawie w dniach 19-20 października 2015 roku. Wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi mobilność Polaków, technologie służące mobilności oraz kwestie planowania i realizacji celów rozwoju miast.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz tutaj.