Blisko dwie godziny – tyle zajmie z przesiadką podróż ze ścisłego centrum Łodzi do Ozorkowa. W kwietniu czas przejazdu do podłódzkiego miasta znów wydłuży się z powodu katastrofalnego stanu infrastruktury. Równocześnie spadnie częstotliwość kursów – z 20 do 24 minut.
W kwietniu tego roku, po zaledwie
pięciu miesiącach od wprowadzenia poprzednich ograniczeń, tramwaje podmiejskiej linii 46 znów zwolnią. Bardzo zły stan techniczny infrastruktury już kilkakrotnie wymuszał zmianę rozkładu jazdy. Kolejna wejdzie w życie wraz z reformą systemu komunikacyjnego aglomeracji łódzkiej, w ramach której
zmniejszona zostanie częstotliwość kursów linii z Łodzi do Ozorkowa.
Zmniany spowodowane agonią infrastruktury, nie zmianą taktuInformację o planach dalszego spowolnienia biegu tramwajów upubliczniło 1 lutego Stowarzyszenie na rzecz Obrony Podmiejskiej Komunikacji Tramwajowej w Regionie Łódzkim. – Dla linii 46 zapowiedziano zmianę częstotliwości z jednego kursu na 20 minut
do jednego na 24 minuty. Ze względu na specyfikę linii podmiejskiej (jednotorowa z mijankami) oznacza to zmniejszenie prędkości i wydłużenie czasu przejazdu na odcinkach jednotorowych – czytamy w komunikacie opublikowanym przez przedstawiciela stowarzyszenia Adama Rembaka.
Plany korekty czasu przejazdu potwierdził Zarząd Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi, który jest organizatorem przewozów. Nie należy jednak łączyć wydłużenia podróży z wprowadzeniem nowej, niższej częstotliwości. – Obecnie stan techniczny torowiska na linii ozorkowskiej wymaga ograniczeń prędkości – stwierdza bowiem Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy ZDiT.
Dłuższy czas jazdy to także ukryta podwyżka cenCzas przejazdu od granicy Łodzi (przystanek Helenówek) do pętli w Ozorkowie wzrośnie o ponad 10% i wyniesie 70 minut (dziś 63 minuty). – Pojazdy nie będą odstawać na mijankach – zapewnia przedstawiciel ZDiT. – Jednakże czas jazdy nieznacznie się wydłuży, aby w mniejszym stopniu wpływało to na i tak już wyeksploatowane torowisko – tłumaczy.
Jak zwraca uwagę Adam Rembak, kolejne zwolnienia oznaczają nie tylko dodatkowe minuty spędzane w drodze, ale także swoistą podwyżkę cen biletów. Podstawowa taryfa przejazdów jednorazowych w aglomeracji łódzkiej oparta jest bowiem na czasie trwania podróży. – [Wystąpi więc] konieczność kupowania droższych – na więcej minut – biletów czasowych, a dodatkowo [pojawiają się]
zapowiedzi o wzroście cen biletów – czytamy w komunikacie SnrOPKTwRŁ.
Tramwaj nadal pojedzie przez całą dobęPrzypomnijmy, że zapowiedziana reforma oznacza także zmianę trasy linii 46 na jej odcinku łódzkim. Zamiast na pętlę Zdrowie tramwaje dotrą na Stoki, zapewniając tym samym bezpośrednie połączenie północnych dzielnic Łodzi z kampusem Uniwersytetu Łódzkiego i ul. Pomorską, przy której zlokalizowane jest kilka szkół średnich. Utrzymany zostanie natomiast całodobowy charakter połączenia. – Kursy nocne na linii 46 pozostaną w rozkładzie jazdy i będą realizowane na niezmienionej trasie z Ozorkowa do placu Wolności w Łodzi – zapewnia Tomasz Andrzejewski. Nie zostanie zatem wprowadzona pełniejsza integracja z miejskim systemem komunikacji nocnej, w ramach którego funkcjonuje m.in. tramwajowe N9 do Konstantynowa Łódzkiego.