Pasażerowie przesiadający się pomiędzy autobusami a pociągami w węźle Łódź Kaliska muszą od kilku dni znacznie nadkładać drogi. Zamknięte zostało jedyne bezpośrednie przejście pomiędzy dworcami autobusowym i kolejowym. PKS i PKP pracują nad otwarciem nowego łącznika, ale na razie nie wiadomo, kiedy miałby on ostatecznie powstać.
Wielokrotnie opisywana –
także na łamach naszego portalu – nieukończona przebudowa węzła Łódź Kaliska ciągnąca się od końca lat 80. w zasadzie do końca lat 90. zeszłego stulecia trwale zdefiniowała kształt jednego z istotniejszych centrów komunikacyjnych aglomeracji łódzkiej. Przerwanie prac na wschodnim wiadukcie kolejowym i wokół niego utrudniło nie tylko ruch pociągów, ale i pieszych.
Nigdy nie zostało bowiem otwarte bezpośrednie przejście z nowej i nowoczesnej, przed dwoma dekadami, pętli autobusów miejskich do hali kas kolejowych. Przed kilkoma laty, by zbliżyć transport zbiorowy do kolei, przesunięto kraniec pod budynek stacyjny, a teren będący rodzajem dworca komunikacji miejskiej przejął PKS Łódź w zamian za przekazany miastu dawny Dworzec Centralny sąsiadujący z rozkopaną Łodzią Fabryczną.
Bezpośrednio obok siebie funkcjonują więc obecnie dwa najważniejsze dworce obu środków transportu, ale nie łączy ich żadne wygodne przejście. Podróżni mogą jedynie obejść dworzec PKS, dojść niemal do samej alei Bandurskiego i dotrzeć do kolejowej części węzła od frontu, oczywiście idąc po drodze bez zadaszenia i lawirując pomiędzy samochodami ustawionymi na parkingu pod wiaduktem.
Stan techniczny schodów nie pozwala na dalszą eksploatacjęJeszcze kilka dni temu pasażerowie mogli skorzystać także z innego rozwiązania – nieco prowizorycznego, ale bardzo skracającego drogę, zwłaszcza przy przesiadce na pociągi w kierunku Kutna i Łowicza startujące z wschodniej części stacji. Z tyłu dworca autobusowego istniało przejście pozwalające łatwo dotrzeć na perony 4, 5 i 6 bez potrzeby obchodzenia terenu całego węzła. Jak poinformowali nas czytelnicy, zostało ono zamknięte.
Na szczycie schodów prowadzących na część kolejową rzeczywiście ustawiony został płot uniemożliwiający wyjście na chodnik prowadzący na perony. – Wspomniane przejście zostało zamknięte przez PKS ze względu na zły stan techniczny schodów – tłumaczy Katarzyna Grzduk z biura prasowego Polskich Kolei Państwowych SA. – Podróżni mogą korzystać z innego przejścia oddalonego o 200 metrów od dworca – dodaje, proponując pasażerom marsz pod wiaduktem.
W czasie przebudowy stacji powstanie nowy łącznikJak zapewnia przedstawicielka PKP SA, ograniczenie liczby przejść pomiędzy dworcami jest jedynie tymczasowe. – Planujemy zorganizowanie innego, wspólnego przejścia w ramach
przebudowy dworca Łódź Kaliska, które skomunikuje dworzec kolejowy z dworcem PKS. Obecnie trwają rozmowy PKP SA i PKS Łódź w tej sprawie – informuje.
Oddanie do użytku wygodniejszego łącznika prawdopodobnie zbiegnie się jednak w czasie ze znacznym spadkiem znaczenia obu części węzła. Wszystko wskazuje na to, że przebudowa zostanie ukończona długo po otwarciu podziemnej Łodzi Fabrycznej, która przejmie ruch w większości kierunków. Fabryczna ma stać się multimodalnym węzłem, w którym zlokalizowany zostanie także dworzec autobusowym. Należy spodziewać się, że przewoźnicy przekierują wówczas większość połączeń do wielofunkcyjnego obiektu w ścisłym centrum miasta.
Czekamy na komentarz PKS Łódź w sprawie planów spółki co do połączenia z dworcem kolejowym.