Kto zablokował przejście pomiędzy autobusową a kolejową częścią węzła Łódź Kaliska? Choć PKP SA twierdzi, że barierkę za jedynymi łączącymi dworce schodami ustawił PKS, ten zaprzecza i wskazuje, że płot nie stoi nawet na jego terenie. Tymczasem już od dwóch tygodni podróżni muszą nadkładać drogi, by przesiąść się z pociągu na autobus.
Choć główny łódzki dworzec autobusowy od sześciu lat znajduje się w miejscu byłej pętli autobusów miejskich Łódź Kaliska i bezpośrednio przylega do dworca kolejowego, tunel pomiędzy obiektami nigdy nie został otwarty. Do niedawna funkcjonowało jednak boczne przejście pozwalające dostać się z części autobusowej na grupę peronów 4, 5 i 6 we wschodnim skrzydle stacji kolejowej.
Na przełomie stycznia i lutego
na szczycie wąskich schodów stanął jednak płot. Droga dla przesiadających się z pociągu na autobus znacznie się wydłużyła, bo muszą oni korzystać obecnie z przejścia przy parkingu samochodowym oddalonego o około 200 metrów (w sumie mają więc do przejścia prawie 400 metrów więcej).
Płotek stanął poza terenem zarządzanym przez PKS – Wspomniane przejście zostało zamknięte przez PKS ze względu na zły stan techniczny schodów – mówiła nam na początku miesiąca Katarzyna Grzduk z biura prasowego Polskich Kolei Państwowych SA (choć płot nie odcina możliwości wejścia na stopnie). Jak twierdzi jednak Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Łodzi, które zarządza dworcem autobusowym, to nie ono odpowiada za zagrodzenie najkrótszej drogi.
– PKS nie likwidował żadnego przejścia łączącego dworzec autobusowy z dworcem kolejowym PKP – zapewnia nas Grzegorz Mizerski z działu technicznego PKS Łódź. Jak przekonuje, przedsiębiorstwo nie mogłoby nawet ustawić nowego płotu, bo ten stoi poza terenem, którego PKS jest właścicielem. – Teren PKS Łódź kończy się na wysokości krawężnika – podkreśla.
Dogodny łącznik ma zostać otwarty dopiero po remoncie dworca – Nie ustawialiśmy tam żadnego płotu czy ogrodzenia – podsumowuje przedstawiciel przewoźnika i sugeruje, że przejście mogła zablokować Poczta Polska. Ta jest właścicielem przylegającego do obu dworców budynku, a przejście na perony służyło kiedyś do wożenia przesyłek do wagonów pocztowych (choć oczywiście nie wnoszono ich po zabarykadowanych obecnie schodach).
PKS przypomina także, że istniejący korytarz, który miał być w zamyśle projektanta węzła głównym przejściem pomiędzy halą kolejowych kas biletowych a ówczesną pętlą autobusową, należy do PKP. – Od 6 października 2010 r., kiedy staliśmy się właścicielem terenu, gdzie mieści się obecnie dworzec autobusowy, przejście to było zamknięte – mówi Grzegorz Mizerski. Jak informowała nas na początku miesiąca Katarzyna Grzduk, PKP SA ma plan jego otwarcia przy okazji remontu dworca kolejowego.