Nie dojdą do skutku zaplanowane na październik pomiary napełnień w łódzkich autobusach i tramwajach. Ich wykonawca w atmosferze konfliktu z Zarządem Dróg i Transportu nie podjął się bowiem ostatecznie prowadzenia badań. Opóźni to o kilka miesięcy wprowadzenie zapowiedzianych na jesień tego roku zmian w siatce połączeń powstałej w wyniku dużej reformy komunikacji miejskiej z kwietnia tego roku.
Nie odbędzie się na razie zapowiadana na jesień ewaluacja
nowej siatki transportowej wprowadzonej w Łodzi wraz z początkiem kwietnia. Szczegółowa ocena funkcjonowania nowych rozwiązań połączona z ewentualną korektą obsługi miała być poprzedzona badaniami frekwencji w autobusach i tramwajach. Te nie dojdą jednak do skutku, o czym przed kilkoma dniami poinformował niedoszły wykonawca, Via Vistula.
ZDiT: wykonawca nie rozpoczął prowadzenia badańW krótkim komunikacie o odwołaniu pomiarów firma oskarża o konieczność rezygnacji z ich przeprowadzenia zlecającego. – W związku z brakiem udostępnienia przez Zarząd Dróg i Transportu w stosownym czasie kompletu materiałów niezbędnych do rzetelnego przygotowania pomiarów liczby pasażerów Lokalnego Transportu Zbiorowego w Łodzi, jesteśmy zmuszeni odstąpić od realizacji projektu promowanego pod hasłem „Wielkie Liczenie Pasażerów” – czytamy na stronie internetowej Via Vistuli. Zupełnie inaczej o sytuacji mówi sam ZDiT.
– W związku z nieprzedstawieniem harmonogramu oraz nierozpoczęciem badań potoków pasażerskich przez firmę Via Vistula w ustalonym terminie Zarząd Dróg i Transportu odstąpił 2 października od zawartej umowy – usłyszeliśmy od Tomasza Andrzejewskiego, rzecznika prasowego Zarządu. – Pomimo spotkań z przedstawicielami firmy i chęci znalezienia wspólnego rozwiązania do poniedziałku (2 października) nie otrzymaliśmy żadnej propozycji od wykonawcy. Stąd też podjęta decyzja – dodał przedstawiciel zlecającego.
Na razie trudno o rzetelne podstawy do oceny reformySprawa jest o tyle poważna, że zaplanowane na październik badania miały być pierwszymi, które pozwoliłyby na wskazanie efektów kwietniowej reformy. Jej wprowadzenie było co prawda poprzedzone konsultacjami społecznymi itp., ale w porównaniu do skali zmian miały one niewielki zakres. Sama reforma do dziś budzi też wśród łodzian dużo kontrowersji. Sprzeczne opinie nie są jednak poparte danymi o charakterze statystycznym.
– Badania potoków pasażerskich przeprowadzimy innymi metodami – uspokaja Tomasz Andrzejewski. To spowoduje jednak istotne opóźnienie we wprowadzaniu korekt układu tras. – Chcemy, by planowane zmiany doszły do skutku na przełomie roku – poinformował nas przedstawiciel ZDiT. Tym niemniej pewne przesunięcia dokonywane są już obecnie. W październikowym pakiecie zmian rozkładów jazdy znalazło się m.in.
wydłużenie linii 61 ze Zgierza do dworca Łódź Fabryczna przy jednoczesnej zmianie przewoźnika. Obecnie kursy na tej podmiejskiej trasie współorganizowanej przez MUK Zgierz realizuje zamiast MPK-Łódź zgierski Markab.