Łódź: Za rok biletomat w każdym pojeździe

- Kiedy przychodziłem do firmy dwa lata temu, postawiłem sobie za cel stworzenie systemu, który umożliwi każdemu pasażerowi zakup biletu o każdej porze dnia i nocy - mówi prezes MPK Zbigniew Papierski. Przymiarki do zakupu automatów trwały od wielu miesięcy, jednak miejskiej spółce nie udało się rozstrzygnąć trzech przetargów na ich dostarczenie.

Ostatecznie postanowiono wydzierżawić ponad 500 urządzeń przeznaczonych do montażu w pojazdach oraz 10 stacjonarnych na 8 lat. Dostawcą została "Mera-Systemy", która dostarczyła już biletomaty dla Warszawy i Wrocławia. W myśl podpisanej umowy, od momentu dostarczenia wszystkich urządzeń MPK będzie płaciło miesięcznie 308 tysięcy złotych czynszu dzierżawnego. Po upływie 8 lat umowa będzie mogła zostać przedłużona.

- Nasze urządzenia są obecne w Łodzi już od 3 lat - zamontowano je w 55 autobusach Solaris dostarczonych w 2011 r. Cieszę się, że podpisanie tej umowy pozwoli nam kontynuować współpracę - mówi prezes Mery Grzegorz Lange.

Pierwsze biletomaty od Mery dotrą do Łodzi we wrześniu. - Chodzi o transzę około 200 sztuk. W pierwszej kolejności zamontujemy je w pojazdach, które są już przystosowane do tego celu. Na przykład Mercedesy Conecto z ubiegłorocznej dostawy są już wyposażone w stojaki i okablowanie - mówi Z. Papierski. Kolejne urządzenia będą stopniowo montowane w pozostałych autobuach i tramwajach (w przypadku tych ostatnich - w pierwszych wagonach składów). Planowany termin zakończenia dostaw to marzec 2015 r.

Łodzianie będą korzystali z urządzeń typu BM-102, wykorzystywanych już przez warszawski Zarząd Transportu Miejskiego. Jedyną różnicę ma stanowić zastosowany model czytnika. Wybór biletu (jednorazowy lub doładowanie elektronicznej karty biletu miesięcznego) będzie odbywał się poprzez ekran dotykowy. Automaty są - według zapewnień producenta - wandaloodporne i przystosowane do pracy w trudnych warunkach (np. wstrząsy, zaniki napięcia, wysokie lub niskie temperatury).

Biletomatów nie wyposażono jednak w możliwość płatności gotówką. Można odnieść wrażenie, że ich przydatność - zwłaszcza z punktu widzenia pasażerów starszych lub niepełnoletnich - będzie w związku z tym ograniczona.

- Automat bez opcji płatności gotówką kosztuje znacznie mniej. Różnica w cenie jednego urządzenia to kilkanaście tysięcy złotych - argumentuje prezes MPK. - Poza tym tendencje są takie, że to karta staje się głównym środkiem płatności. A dla tych, którzy nie będą mogli zapłacić kartą, pozostawimy możliwość zakupu u prowadzącego. Docelowo jednak każdy powinien mieć świadomość, że trzeba albo mieć przy sobie kartę płatniczą, albo kupić wcześniej bilet w punkcie sprzedaży - dodaje.

Płatność gotówką ma natomiast być możliwa w biletomatach stacjonarnych. Nie wiadomo na razie, gdzie zostaną rozmieszczone urządzenia. Mają to być miejsca najbardziej uczęszczane przez pasażerów, a jednocześnie wyposażone w monitoring uliczny. Miejski przewoźnik ani Zarząd Dróg i Transportu nie planują przeprowadzania w tej sprawie konsultacji społecznych.