Po torach warszawskiego metra jeździ coraz więcej pociągów Siemens Inspiro. Na razie zastępują one pociągi rosyjskie, które czasem już w ogóle nie wyjeżdżają na trasę.
Na dzień dzisiejszy (14 lipca) dopuszczenie do ruchu mają już 23 składy Inspiro, produkowane przez konsorcjum Siemensa i Newagu. Metro Warszawskie kupiło łącznie 35 nowych pociągów tej generacji do wzmocnienia I linii i obsługi budowanego centralnego odcinka II linii.
Oprócz składów Inspiro Metro posiada na stanie 15 starych składów rosyjskich, siedem nowych pociągów rosyjskich z dostaw 2008-2009 oraz 18 składów Alstom Metropolis ’98. Wakacyjny rozkład przewiduje uruchomienie w godzinach szczytu 27 składów. Włączanie kolejnych Inspiro do ruchu oznacza, że Metro jeszcze przez pewien czas będzie miało nadmiar pociągów. Nowe składy, biorąc nawet poprawkę na ich podwyższoną awaryjność w początkowym okresie eksploatacji, nie tylko uzupełniają luki po składach Alstom Metropolis, które są partiami wycofywane na naprawy główne, ale przede wszystkim zastępują składy rosyjskie.
W związku z tą nadwyżką taboru spółka podjęła decyzję o czasowym odstawieniu składów rosyjskich – w pierwszej kolejności tych, które w najbliższej przyszłości musiałyby przejść poważniejsze remonty. Pociągi te są
foliowane na terenie STP Kabaty. W tej chwili odstawionych jest już piętnaście składów – zarówno tych starych, jak i z nowszych dostaw. W dalszym ciągu pasażerów może wozić siedem składów serii 81. Zdarzają się jednak dni, jak np. piątek 11 lipca, kiedy na linię nie wyjeżdża żaden ze składów rosyjskich. Dzisiaj (14 lipca) przykładowo do obsługi linii metra został skierowany tylko jeden skład serii 81 – przy czym znajduje się on w rezerwie, więc nie jest powiedziane, że będzie woził pasażerów.
Składy rosyjskie zostaną ponownie włączone do ruchu po skierowaniu części Inspiro na II linię metra i w wyniku zwiększenia uruchomienia na I linii. Zgodnie z założeniami poprawa częstotliwości przewidziana jest na jesieni. – Środki są zabezpieczone. Wszystko zależy od możliwości technicznych. Jeśli Metro będzie gotowe, to wystartujemy ze znacznie poprawioną częstotliwością. Jest za wcześnie, żeby mówić, czy będzie to równo co dwie minuty, czy będą drobne odchyłki – mówił nam pod koniec maja Andrzej Franków, wicedyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.
Zwiększenie częstotliwości będzie możliwe przede wszystkim dzięki
podniesieniu prędkości z 60 do 80 km/h i zmianach w systemie sterowania ruchem. Trwa właśnie dostosowanie taboru do
wdrożenia zmodyfikowanego systemu SOP-2W jako podstawowego środka prowadzenia ruchu pociągów. Jak informują władze Metra, zwiększenie częstotliwości do 2 minut i 0 sekund w godzinach szczytu wymaga uruchomienia 52 składów. W tej chwili pociągi jeżdżą z czasem następstwa 3:15 (w rozkładzie przedwakacyjnym – 2:50).