Metro Warszawskie otworzyło oferty w przetargu na wykonanie naprawy piątego poziomu utrzymania 64 pudeł rosyjskich wagonów metra serii 81. Realizacją zamówienia zainteresowane są dwa podmioty – ZNTK Mińsk Mazowiecki, który należy do Pesy, a także Cegielski.
Przedmiot zamówienia obejmuje wykonanie w latach 2017-2019 naprawy piątego poziomu utrzymania (P5) 64 wagonów rosyjskich. Jak wylicza Metro, do naprawy zostanie skierowanych 28 wagonów czołowych (typu 81-717.3, 81-572) i 36 wagonów pośrednich (typu 81-714.3 i 81-573). Nie odpowiada to konkretnej liczbie składów, gdyż w pociągach znajdują się wagony różnych roczników i o różnym przebiegu. Więcej o zakresie napraw pisaliśmy
tutaj.
Metro Warszawskie otworzyło właśnie oferty w przetargu. Realizacją zamówienia są zainteresowane dwa podmioty. Tańszą opiewającą na kwotę 18,34 mln zł brutto złożyła firma ZNTK Mińsk Mazowiecki, która zaoferowała wydłużenie gwarancji o 12 miesięcy. Druga oferta wpłynęła od spółki H. Cegielski – Poznań SA na kwotę 21,36 mln zł brutto.
– Zamawiający sprawdzi teraz oferty pod względem formalnym, po ich zbadaniu poinformuje oferentów o wyborze – informuje Anna Bartoń, rzecznik prasowy Metra. W kosztorysie zamawiającego, opiewającym na kwotę 18,50 mln zł brutto, mieści się jednak jedynie oferta ZNTK Mińsk Mazowiecki, która należy do Pesy. Firma ta wykonuje właśnie
naprawy pociągów Metropolis.
Usługa naprawy pociągów rosyjskich ma zostać wykonana w latach 2017-2019. Szczegółowy harmonogram podawaliśmy
tutaj. Przy okazji naprawy składy
zmienią barwy – niebieski pas zostanie zastąpiony żółtym, a czoło będzie czerwone.
Docelowo jednak Metro Warszawskie, jak wynika ze wcześniejszych zapowiedzi,
nie wyklucza sprzedaży pociągów rosyjskich. Miałaby ona zostać powiązana z przetargiem na nowy tabor. Jednak bez względu na decyzję,
jak przekonuje Metro, składy te muszą zostać skierowane do naprawy piątego poziomu utrzymania w związku z przejechaniem przez składy określonej liczby kilometrów. Spółka musi mieć czym jeździć do czasu dostarczenia ewentualnych nowych pociągów, a i tak opłaca się sprzedawać sprawne jednostki.