Minął niemal rok od rozstrzygnięcia przetargu na budowę zachodniego odcinka II linii metra na Wolę do podpisania umowy z wykonawcą inwestycji, firmą Gulermak. Budowniczowie jednak nie próżnowali. – Organizacje ruchu są niemal gotowe, podobnie jak projekty wykonawcze infrastruktury. Jeśli organizacja ruchu zostanie szybko zatwierdzona, w ciągu dwóch miesięcy można się spodziewać krótkich odcinków zamkniętych ulic – zapowiada Mustafa Tuncer, dyrektor oddziału polskiego firmy Gulermak.
Witold Urbanowicz, Transport-publiczny.pl: Okres między rozstrzygnięciem przetargu a podpisaniem umowy na budowę zachodniego odcinka II linii metra na Wolę był długi. Czy jakieś przygotowania w tym czasie się toczyły?
Mustafa Tuncer, dyrektor oddziału polskiego firmy Gulermak: Nie marnowaliśmy czasu, cały czas przygotowaliśmy się, choć wewnętrznie. Wykorzystaliśmy go na prace projektowe. Organizacje ruchu są niemal gotowe, podobnie jak projekty wykonawcze infrastruktury. Oczywiście, nie wysyłaliśmy tych projektów do zamawiającego, inżyniera ruchu i władz miasta do zatwierdzenia. Zaczniemy to już jutro. Nie można też rzecz jasna wykluczyć pewnych konsultacji i możliwych poprawek.
Ile czasu potrzeba na rozpoczęcie prac?Jeśli organizacja ruchu zostanie szybko zatwierdzona, w ciągu dwóch miesięcy można się spodziewać krótkich odcinków zamkniętych ulic. Na prace konstrukcyjne przyjdzie trochę poczekać – do przyszłego roku.
Co jest najtrudniejszym etapem inwestycji?
Dla mnie osobiście to harmonogram 38 miesięcy, ale jesteśmy jednak tutaj po to, żeby zdążyć. Kolejna sprawa to kwestie administracyjne. Tutaj będziemy blisko mieszkańców. W centrum był duży ruch i związane z tym utrudnienia, ale byliśmy dalej od zabudowy i mieszkało tam mniej osób. Musimy tak prowadzić prace, by nie przeszkadzać sąsiadom.
Tunele będą przechodzić pod wysokimi budynkami mieszkalnymi w rejonie Płockiej. To duże wyzwanie?Pod względem technologicznym jest to wyzwanie, ale są gotowe rozwiązania. Przechodziliśmy z budową przecież obok wieżowca Rondo 1, a tutaj mamy mniejsze obiekty. Zachowamy wszelkie środki ostrożności.
Nikt nie będzie musiał się wyprowadzać na czas prac?To jest nasz cel.
Mówi się o zanieczyszczonej ziemi w niektórych lokalizacjach.Musimy się z tym zmierzyć. Będziemy sprawdzać grunt i jeśli faktycznie będzie zanieczyszczony czy skażony, to się tym zajmiemy.
Który obiekt jest dla państwa najważniejszy?Pierwsza stacja – C6 Księcia Janusza – skąd będą wyruszać tarcze. Pod względem technicznym większym wyzwaniem będzie kolejna stacja z uwagi na warunki gruntowne.
Wykorzystają państwo tarcze z centralnego odcinka?Dokładnie. Wszystkie cztery są takie same, więc nie będzie problemu z podziałem.