Budowa metra na Woli nie zostanie wstrzymana. Wojewoda mazowiecki, Zdzisław Sipiera, wydał dzisiaj (26 kwietnia) nowe pozwolenie na budowę stacji C6 Księcia Janusza na zachodnim odcinku II linii metra. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności.
Kilka dni temu Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego (GINB)
wydał decyzję o uchyleniu pozwolenia na budowę stacji C6 Księcia Janusza. To kluczowy obiekt dla odcinka zachodniego II linii metra na Wolę. – Największa inwestycja samorządowa w tej części Europy została brutalnie wstrzymana. To decyzja absolutnie szokująca –
komentowała na briefingu prasowym Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy. Jak przypomina miasto, GINB „powziął wątpliwości” co do prawa dysponowania przez miasto sześcioma działkami.
Dziś (26 kwietnia) wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał nowe pozwolenie na budowę stacji C6 Księcia Janusza. – Poprosiłem o stosowne dokumenty, otrzymałem je od miasta. Pozwolenie jest z natychmiastową wykonalnością. Z dniem dzisiejszym wchodzi do obrotu prawnego. Decyzja zostanie dostarczona niezwłocznie – jeszcze dzisiaj. Mam nadzieję, że budowa jest i będzie kontynuowana bez żadnego rozstrzygania. Budowa nie jest niczym zagrożona – podkreśla Sipiera. Jak dodaje, jego zadaniem nie jest weryfikowanie oświadczeń o prawie dysponowania gruntem, które podpisuje inwestor. Rozstrzygnięcie sporów własnościowych to domena sądów.
Wojewoda nie ukrywa zdziwienia całą sytuacją. – Po raz pierwszy spotkałem się z sytuacją, kiedy decyzja pochodząca z nadzoru dotyczy uchylenia pozwolenia na budowę i zwrócenia sprawy do ponownego rozpatrzenia – podkreśla Zdzisław Sipiera. – GINB nie zarzucił żadnych błędów dot. procedury dotyczącej projektu i innych spraw, oprócz właścicielskich. Dlatego jestem spokojny, że jako organ wypełniłem wszystkie obowiązki i nie mam sobie nic do zarzucenia – mówi Sipiera.
Przedstawiciel urzędu nie odpowiada na pytania, czy sytuacja może się powtórzyć. – To pytanie do GINB-u i jurysdykcja tej instytucji, ja swoje obowiązki wypełniam – mówi Zdzisław Sipiera. Jak przypomina, w Warszawie jest bardzo dużo problemów związanych z własnością. – Zgłoszenie roszczeń czy wątpliwości nie zamyka cyklu inwestycyjnego. Zgodnie z ustawą musi być oświadczenie podpisane przez inwestora o prawie do dysponowania gruntem i to inwestor podpisujący się pod oświadczeniem ponosi pełną odpowiedzialność. Organ wydający pozwolenie nie ma prawa tego kwestionować – mówi Sipiera.
Wątpliwości co do prawa dysponowania gruntem zostały zgłoszone już na etapie podjętej decyzji o pozwoleniu na budowę. – Wojewoda nie jest sądem i nie rozstrzyga sporów. To nie jest zadaniem administracji rządowej – mówi Zdzisław Sipiera. – Dla tego obszaru jest przyjęty plan miejscowy. Nie ma możliwości, żeby coś innego powstało w tym rejonie. W momencie, gdy odcinek jest już budowany, to spory może tylko rozstrzygać sąd. Mówimy o dużych pieniądzach – mówi wojewoda.
Sipiera odniósł się też do wcześniejszych zarzutów o zwlekanie z wydaniem pierwotnego pozwolenia na budowę. – Miasto stawiało polityczne zarzuty, że wojewoda z PiS wstrzymuje budowę metra. Nigdy nie było takiego zamiaru, by w przypadku jakiejkolwiek dużej inwestycji stosować obstrukcje polityczne. Wszyscy się zgadzamy, że naszym obowiązkiem jest to, byśmy sprawnie wykonywali zadania – podkreśla wojewoda. Jak dodaje, koordynowanie największych inwestycji jest dla niego priorytetem.