Kraków zastanawia się nad budową linii lekkiego meta, którego realizację zarekomendowali niedawno eksperci. Przedstawiciele Warszawy deklarują chęć dzielenia się doświadczeniami. – Los tak chciał, że mamy w Polsce największe doświadczenie w zakresie budowy metra, jako że w innych miastach tego nie robiono. Chętnie będziemy się tą wiedzą dzielić – mówi Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy.
W Polsce jedynie Warszawa może poszczycić się pełnoprawnym metrem, pomijając odcinki tunelowe tramwaju w Poznaniu czy Krakowie. – Nie do końca przebija się to do świadomości społecznej, że realizacja takiego przedsięwzięcia jak budowa metra w centrum miasta to bardziej skomplikowane zadanie niż budowa domu jednorodzinnego, choć i ta bywa dla budowlańców problemem – mówi z przekąsem Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy.
Doświadczenia, z których mogą korzystać inniRealizacja tak złożonej inwestycji daje dosyć unikalną wiedzę w skali kraju, która może służyć innym miastom i ośrodkom. – To całe bogactwo doświadczeń od sfery projektowej, poprzez zdobywanie terenu czy wszelkiego rodzaju decyzji, proces prowadzenia budowy ze wszystkimi trudnymi sytuacjami. Te wszystkie elementy są wielkim bogactwem wiedzy i doświadczenia tego, co się może się stać – mówi Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy.
Stolica jest teraz po dosyć świeżych „przejściach” z budową wymagającego, centralnego odcinka II linii metra pod samym centrum miasta. – W trakcie budowy metra zastanawiano się, czy zdążymy, choć naprawdę przedsięwzięcie tego typu o długości 7 km, z tymi wszystkimi przeszkodami i przy tych warunkach geologicznych, które są w Warszawie, było wielkim wyzwaniem – podkreśla Wojciechowicz. Wymienia tutaj przejście pod Wisłą, I linią metra, starymi kamienicami, jak i problemy przy budowie stacji Centrum Nauki Kopernik.
Dla kogo metroO realizacji metra, w kontekście wyników referendum i niedawnego opracowania ekspertów rekomendujących realizację jednej linii,
myśli intensywnie Kraków. Zdaniem przedstawicieli Warszawy bez dwóch zdań taka inwestycja służy miastom. – Jest to najlepszy środek transportu publicznego w aglomeracji. Z jednym minusem – jest dość kosztowny. Rozpatrując możliwości czy chęci budowy z punktu widzenia efektów, to na pewno warto realizować – wylicza zalety Jacek Wojciechowicz.
Nie oznacza to jednak, że wszyscy powinni na taką inwestycję decydować się. – Trzeba obliczyć, czy te efekty nie będą okupione zbyt wysoką ceną. Dopiero wtedy wyjdzie, czy w Krakowie, we Wrocławiu, czy nawet w Radomiu na lotnisko na pewno warto, czy na pewno, czy teraz, czy może dopiero za sto lat – podkreśla wiceprezydent.
Potrzeba odwagiBadania i analizy to jedno, ale zawsze ogromne inwestycje wymagają konkretnych, niełatwych decyzji. Wszak ich realizacja wiąże się z ogromnymi utrudnieniami dla mieszkańców. Często to jest właśnie najtrudniejszym krokiem. – To decyzje nie tylko merytoryczne, ale mające wysoki walor odwagi cywilnej – podkreśla Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego. Wymienia tutaj przykład zamkniętej ulicy Świętokrzyskiej. – Dzisiaj, jeżdżąc metrem, tylko na zdjęciach możemy to wspominać. To była ulica, na której w jednym kierunku poruszało się ok. 2 tys. pojazdów na godzinę. Wyłączenie tej ulicy z ruchu to nie tylko kwestie techniczne, ale też wymagało odwagi i wiary, że ten projekt się uda – mówi Lejk.
Do realizacji inwestycji potrzebny jest sztab ludzi i sprawność zarządzania. – Przystępując do inwestycji, warto pamiętać, że takie ogromne przedsięwzięcie infrastrukturalne o charakterze liniowym to projekt, który wymaga działalności zespołowej – bardzo dużej liczby specjalistów, począwszy od osób, które podejmują decyzje na najwyższym, strategicznym poziomie (w naszym przypadku prezydenci) – mówi Jerzy Lejk.
Otwartość na nowości i naukęMonopolu na wiedzę nie mają oczywiście urzędnicy. Realizacja tak dużego przedsięwzięcia wymaga zaangażowania wielu środowisk. – Bardzo istotnym elementem tego sukcesu, który samorząd warszawski odniósł przy tej inwestycji, to współpraca ze środowiskami naukowymi – mówi Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego. Wymienia tutaj środowiska naukowe z Warszawy, Wrocławia, Krakowa, Szczecina, Gdańska czy Łodzi. – Sięgaliśmy do tych specjalistów, którzy potrafili pomóc w rozwiązaniu problemów, z którymi się spotykaliśmy. To bardzo ważny element. Bez takiego udziału ludzi nauki nie można byłoby przeprowadzić tej operacji w tak szybki sposób – mówi Lejk.
Trzeba być, w przypadku takich inwestycji, otwartym na nowoczesne rozwiązania. – Na metrze warszawskim tworzyły się nowoczesne rozwiązania, które są standardem nie tylko w metrze, ale i w tramwajach, także poza granicami Polski. To też wymagało odwagi – administracyjne wszelkie nowe rozwiązania mają krótki czas trwałości świadectw dopuszczających do stosowania. Oczywiście nie oznacza to, że nie było twardych rozmów na wszystkich szczeblach zarządzania – mówi Jerzy Lejk.
Stolica chce się dzielić wiedząWładze stolicy są otwarte na współpracę. – Los tak chciał, że mamy w Polsce największe doświadczenie w zakresie budowy metra, jako że w innych miastach tego nie robiono. Chętnie będziemy się tą wiedzą dzielić – mówi Wojciechowicz.