Trwają ostatnie prace legislacyjne związane z ustawą o powiecie metropolitalnym. – Proces metropolizacji jest procesem ogólnoświatowym. Wiele osób chce mieszkać w metropoliach lub w ich pobliżu. Polskie metropolie albo mogą w tym procesie uczestniczyć i rywalizować z Europą, albo możemy coraz bardziej od świata zachodniego odstawiać – mówi portalowi Transport-publiczny.pl Jan Grabiec, wiceminister cyfryzacji i administracji. Senat przyjął rozwiązania, które obniżają rangę przyjętych rozwiązań: zmniejszono próg dla tworzenia nowych powiatów metropolitalnych oraz poziomy dofinansowania.
W polskim parlamencie trwają ostatnie prace związane z ustawą o powiatach metropolitalnych. Dokument jest już po poprawkach senackich. – Proces metropolizacji jest procesem ogólnoświatowym. Wiele osób chce mieszkać w metropoliach lub w ich pobliżu. Polskie metropolie albo mogą w tym procesie uczestniczyć i rywalizować z Europą, albo możemy coraz bardziej od świata zachodniego odstawiać – mówi portalowi Transport-publiczny.pl Jan Grabiec, podsekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji oraz były starosta powiatu legionowskiego.
Zgodnie z założeniami ustawa miałaby obejmować dziesięć największych metropolii, określonych w koncepcji zagospodarowania przestrzennego państwa. Za obszar metropolitalny uznaje się spójnią pod względem oddziaływania strefę oddziaływania miasta będącego siedzibą wojewody lub sejmiku wojewódzkiego, z silną siecią powiązań funkcjonalnych. Tak określony teren zamieszkiwać musi co najmniej 500 tys. mieszkańców.
Powiat metropolitalny tworzony byłby w drodze rozporządzenia rządu po tym jak 70% gmin znajdujących się na jego potencjalnym obszarze wyrazi na to zgodę. Pierwszy powiat mógłby powstać 1 lipca 2016 r. z przyjęciem zadań od 1 stycznia 2017 r. (choć kalendarz ten wydaje się teoretyczny w związku z prawdopodobną zmianą rządu po drodze). – Myślę, że prezydenci miast już sobie przekalkulowali, że taka współpraca po prostu im się opłaca. Gdy powstanie pierwszy taki powiat wszyscy będą się bacznie przyglądać – mówi Jan Grabiec.
Wolna droga do uporządkowania transportu?
Zadaniem powiatu metropolitalnego będzie wykonywanie działań w zakresie kształtowania ładu przestrzennego, rozwoju obszaru, publicznego transportu zbiorowego na obszarze związku, współdziałania w ustalaniu przebiegu dróg krajowych i wojewódzkich oraz promocji związku. Powiat może rozwiązać też problem wspólnego biletu – koleje regionalne, generalnie będące w gestii samorządu wojewódzkiego, mogą być odbiorcą dodatkowych środków, które się pojawią.
Organami związku będą zgromadzenie i związek. W skład zgromadzenia, będącym organem stanowiącym i kontrolnym, wchodzić będzie po dwóch delegatów z każdych gmin i powiatów wchodzących w skład związku (wójt, burmistrz, prezydent, starosta oraz przedstawiciel rady gminy czy powiatu). Decyzje będą realizowane, jeśli zagłosuje za nimi większość jednostek terytorialnych oraz taka liczba gmin, że ich mieszkańcy stanowią większość ludności zamieszkałej na danym terenie. Zgromadzenie nie pobiera diet z tytułu udziału w posiedzeniach. Organem wykonawczym jest zarząd. Jego członkami nie mogą być czynni samorządowcy. Te mechanizmy mają ochronić powiaty metropolitalne przed polityką.
Nowy twór rozwiązuje problem finansowania: płacić będą wszystkie samorządy na terenie metropolii, a nie tylko ci, co chcą (jak to ma miejsce np. ze wspólnym biletem w Warszawie – gminy wokół Legionowa czy Otwocka, choć z niego korzystają, nie chcą się do oferty dokładać). Powiat metropolitalny, oprócz składek płaconych przez samorządy w wysokości 4% planowanych wpływów z udziału w podatku dochodowym, uzyskiwałby z budżetu premię w postaci 5% wpływów z podatku PIT, jaki płacą mieszkańcy danego regionu. Ma to stanowić zachętę dla tworzenia takiego związku. Według ostrożnych szacunków gdyby wszystkie metropolie do tego uprawnione utworzyły powiaty metropolitalne, budżet musiałby wyasygnować ok. 2 mld zł.
Co zmienił Senat
W Senacie pojawiła się koncepcja obniżenia progu dla metropolii do 350 tys. mieszkańców, dzięki czemu objęłaby ona np. Kielce, Białystok czy Toruń. Jak można usłyszeć w środowiskach związanych z procesem legislacyjnych, kujawsko-pomorskie miasto chciałoby tworzyć metropolię z Bydgoszczą, na co jednak niechętnie patrzy to drugie miasto. Ten krok zabezpieczałby więc pozycję m.in. Torunia.
Ponadto Senat zaproponował obniżenie dofinansowania do 4% oraz ograniczenie okresu jego obowiązywania do 5 lat. Argumentem było to, że powiat metropolitalny nie realizuje żadnych dodatkowych zadań. Premia miałaby być dotacją, a nie procentowym udziałem w podatkach PIT. Ustalono też limit 180 mln zł rocznie. W efekcie rzeczywista premia dla Warszawy wyniosłaby 1,5%, a dla Śląska – ok. 3%. Złamało się jedenaście senatorów PO w związku z obawami, że nowe powiaty metropolitalne będą oznaczać zmniejszenie dotacji dla biedniejszych gmin i w efekcie poprawka przeszła.
Te rozwiązania obniżają jednak rangę powiatów metropolitalnych. – Mam nadzieję, że w toku dalszych prac Sejm tę poprawkę odrzuci. Największe miasta absolutnie sobie poradzą bez tej ustawy, ale wewnątrz. Ustawa metropolitalna ma podnieść jakość życia mieszkańców gmin wiejskich i małych miasteczek wokół dużych miast – podsumowuje Jan Grabiec.
Zapraszamy na IV Kongres Transportu Publicznego, który odbędzie się w Warszawie w dniach 19-20 października 2015 roku. Wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi mobilność Polaków, technologie służące mobilności oraz kwestie planowania i realizacji celów rozwoju miast.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz tutaj.