Według najnowszych danych GUS-u, w ubiegłym roku z komunikacji miejskiej w całej Polsce korzystaliśmy 3,6 mld razy. To o 6 proc. mniej niż rok wcześniej i najmniejsza liczba pasażerów od 10 lat. Jednak według specjalistów od transportu dane są zbyt ogólne, by wyciągać z nich konkretne wnioski.
- Przede wszystkim dane GUS są zbyt ogólne, żeby mówić o pewnych przyczynach spadku zainteresowania podróżowaniem komunikacją miejską. Trudno sprawdzić, czy tendencja spadkowa dotyczy dużych i małych miast, czy tylko małych. Dane powinny być prezentowane na poziomie powiatów, nie województw. Najlepiej z rozbiciem na środki transportu – tłumaczy swoje wątpliwości związane z publikacją GUS Adam Zając ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. I wskazuje, że jeśli chodzi o Mazowsze, to spadek w tym przypadku był w części skutkiem zawirowań wokół bramek w metrze (korzystający często przechodzą przez bramki dla osób z dużym bagażem, przez co umykają pomiarom frekwencji). Według danych GUS-u liczba pasażerów komunikacji na Mazowszu spadła aż o 17 proc.
Jan Jakiel, szef tego samego stowarzyszenia wskazuje, że jedną z przyczyn może być również fakt, iż mieszkańcy coraz częściej wybierają alternatywne środki transportu. Na przykład rower. I wskazuje, że dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obniżek cen biletów, oraz wprowadzenie wyższych opłat za parkowanie.
Zając dodaje jednak, że dużym problemem w miastach jest rosnące zjawisko suburbanizacji i tym samym coraz trudniejsze zapewnienie transportu na terenach nowych osiedli. - Liczba linii wzrosła nieznacznie, natomiast tabor nieznacznie się skurczył. To pokazuje, że przynajmniej komunikacja autobusowa jest utrzymywana, nie zaś rozwijana. W przypadku tramwajów trudno natomiast o wnioski. Tu składy jednowagonowe kupowane są w miejsce dwuwagonowych.
- GUS powinien prezentować dokładniejsze dane, zarówno w podziale na powiaty, środki transportu (liczą przewiezionych pasażerów) jak i tabor (np. sprawdzać wyposażenie w klimatyzację lub elektroniczne tablice). Wtedy monitorowanie wszelkich zmian miałoby większy sens – przyznaje Zając.
Pasażerowie w komunikacji publicznej będą jednym z tematów
Kongresu Transportu Publicznego, który 30 października odbędzie się w Bydgoszczy.