Myśliczyn, historia stacji powstałej w czynie społecznym

„Subotnik” to nazwa prac społecznych organizowanych dla ogółu w ZSRR. Tradycja ta w kraju radzieckim miała początek w 1919 r. Na bazie tego wyrosły w Polsce Ludowej czyny społeczne. Były one poniekąd naturalnym sposobem radzenia sobie ze zniszczeniami wojennymi. Jednak prawdziwym wysypem owych prac była dekada gierkowska. Władza podkreślała jak bardzo ceni sobie pracę fizyczną. Tworzyła dzięki temu zależności losu kraju od wszystkich obywateli.

Tuż w okolicach wsi Bykowice w województwie opolskim powstał przystanek kolejowy, który ma niecodzienną historię. W myśl czynu i myśli powstał właśnie przystanek kolejowy Myśliczyn. – Nazwa wzięła się stąd, że myślą przewodnią tego przedsięwzięcia był właśnie czyn społeczny. I tutaj nastąpiło połączenie myśli i czynu, przez co twórcy ukuli nazwę Myśliczyn – mówi Bohdan Ząbek z biura prasowego PKP PLK. Przystanek powstał w czasie największego boomu na czyny społeczne, czyli w 1975 r.

Bykowice w przeszłości były bardzo bogatą wsią, jak podają różni rozmówcy. Nie wiedzieć czemu, nie doczekała się ona w okresie swej świetności stacji kolejowej. Do najbliżej pozostawało wciąż ok. 3 kilometry. Później nastała wojna, a następnie komunizm. Dopiero aktywizacja mieszkańców przeobrażona w czyn społeczny sprawiła, że pociągi zaczęły zatrzymywać się przy Bykowicach na stacji Myśliczyn. Oczywiście, nazwa tego przystanku nie odzwierciedla nazwy miejscowości, przy której leży i którą obsługuje. – W większości są to nieliczne przypadki, żeby nazwa danego przystanku, nie mówiąc już o stacji kolejowej, odbiegała od nazwy miejscowości w której jest położona. Nieliczne przypadki są spowodowane wyłącznie uwarunkowaniami historycznymi – mówi rzecznik. Mieszkańcy dopięli swego, dzięki temu zadbali o swoją wygodę.

Myśliczyn ma jeden peron jednokrawędziowy. Tworzy go właściwie usypana w nasyp ziemia. Stacja znajduje się na linii 288 z Nysy do Brzegu. – Jest jedną z trzech linii, które są objęte planami przeprowadzenia prac rewitalizacyjnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa opolskiego z perspektywą do 2020 roku – mówi Bohdan Ząbek. Pozostałe linie objęte remontem to linia Nysa-Opole i Opole-Kluczbork. Prace mają poprawić stan techniczny linii, co skutkuje pozytywną perspektywa na przyszłość. Na razie trwa jednak planowanie, więc nie wiadomo jeszcze, czy przystanek kolejowy z nasypu przeobrazi się w porządny peron, estetyką podobny do licznych innych inwestycji PLK w kraju. Klimatu z pewnością dodaje kilka latarń ulicznych oraz samotnie stojąca tablica z nazwą stacji, za którą rozpościera się już tylko szerokie pole.

W ciągu doby przy peronie w Myśliczynie zatrzymuje się pięć par pociągów osobowych.


fot. Krzysztof Urbaniec