Na targach Innotrans w Berlinie wśród taboru nie zabrakło Tramino Olsztyn, którym chwalił się jego producent. Już niedługo pojawi się szansa, by takich pojazdów mogło jeździć po mieście jeszcze więcej, a to za sprawą rozbudowy świeżo wybudowanego systemu tramwajowego. O to, kiedy poznamy finalną koncepcję przebiegu tras, zapytaliśmy Andrzeja Karwowskiego, kierownika jednostki realizującej projekt rozbudowy tramwaju w Olsztynie.
Martyn Janduła, Transport-publiczny.pl: Już kilka miesięcy temu przedstawiono wstępną koncepcję, którędy będzie on jeździł i wciąż czekamy na tę finalną koncepcję. Kiedy można się jej spodziewać?
Andrzej Karwowski, kierownik Jednostki Realizującej Projekt V w Olsztynie: Jesteśmy już mocno zaawansowani w tej kwestii. Mamy przede wszystkim zrobiony plan zagospodarowania samego pasa drogowego i położenia torowiska. Te projekty lada dzień powinny być już udostępnione publicznie. Nie jest to jeszcze kompletny projekt budowlany, ale myślę, że te materiały wskażą one tym najbardziej zainteresowanym, w jaki sposób będzie przebiegała trasa tramwaju. Do końca września upublicznimy wszystko – może ktoś jeszcze wskaże nam miejsce, w których można by jeszcze lepiej poprowadzić tramwaj.
Czy mógłby pan zdradzić jakie zmiany zaszły w ostatecznej propozycji względem wstępnych koncepcjach?To co opracowaliśmy prawie nie ma nic wspólnego ze wstępną koncepcją oprócz przebiegu ulic – czyli jedziemy tymi samymi ulicami, natomiast nie do końca trzymaliśmy się koncepcji.
Krążą słuchy, że wraca pomysł estakady na skrzyżowaniu Synów Pułku z Krasickiego. Jak najbardziej jest ten pomysł rozpatrywany. Dlatego, że to skrzyżowanie jest już w tej chwili bardzo obciążone. Dodatkowo sprzyja nam konfiguracja terenu, bo z jednej i drugiej strony jest spadek, także tramwaj dzięki estakadzie jechałby niemalże w jednym poziomie. Trzecia sprawa, że na tym dużym skrzyżowaniu trzeba byłoby dać tramwajom priorytet. I w tym momencie w ogóle moglibyśmy całą zdolność ruchową tego skrzyżowania zaprzepaścić.
Nie podniesie to znacząco kosztów całego projektu?Z pewnością podniesie w jakiś sposób koszty, natomiast trzeba także rozpatrywać, że to nie są tylko koszty pierwsze projektu, ale także później co roku ponosimy te koszty – i są to koszty stałe. W tym momencie, np. skrócimy czas przejazdu nawet o jedną drobną minutę – gdy przeliczy się to na poszczególne kursy dziennie, miesięcznie oraz rocznie – to robi się oszczędność.
Czy wiadomo już mniej więcej ile Olsztyn dostanie dofinansowania do tego projektu i które warianty mają szansę powstać teraz?Mamy zagwarantowane w samym projekcie Polska Wschodnia 231 mln złotych dofinansowania. I z tego programu będziemy czerpać. Do końca roku złożymy już wnioski o dofinansowanie, bo nie tylko sam projekt tramwajowy będzie jego składową, ale też projekt związany z łańcuchami ekomobilności, gdzie są ścieżki rowerowe, buspasy i całe zagospodarowanie łącznie z infrastrukturą towarzyszącą. Sam projekt tramwajowy z powodu – trzeba to wprost powiedzieć – tak małego dofinansowania, w tym momencie dzielimy na wariant podstawowy i rezerwowy. Podstawowy, czyli ten w którym linia poszłaby z Pieczewa poprzez ulice Wilczyńskiego, skręciła w Krasickiego. Później w Synów Pułku, następnie – prawdopodobnie estakadą – w ulicę Wyszyńskiego, Piłsudskiego i tutaj pewnie nowość w odniesieniu do wcześniejszej koncepcji, bo od razu chcemy wykorzystać pomysł włączenia tramwaju do pierwszej linii na skrzyżowaniu Piłsudskiego – Kościuszki [zamiast przebiegu ulicą Dworcową – przyp. red.]. Przy projekcie podstawowym pozwoli to uruchomić aż dwie linie – zarówno do centrum, jak i do dworca głównego. Dzięki temu mamy w tym momencie dla całego południa Olsztyna i Jarot pełne rozwiązanie komunikacyjne.
Na których odcinkach tramwaj pojedzie wspólnym pasem – tzw. trambuspasem – na środku jezdni?Całą aleję Piłsudskiego chcemy w ten sposób wykonać. Jeżeli doszłoby do realizacji wariantu po ul. Wilczyńskiego, który jest w tej chwili projektem rezerwowym, to tam także chcemy taki pas zrealizować, żeby zaakcentować, że ulica Wilczyńskiego jest centrum Jarot, czyli największego osiedla Olsztyna.
A jest jakaś szansa, że ten dosyć znaczący odcinek po ul. Wilczyńskiego powstanie w jak najszybszym czasie? Będziemy mieli projekty i będziemy tylko czekać na możliwość ich dofinansowania, bo wiadomo, że przy budowie dojazdów do obwodnicy, które też nas czekają w tych samych latach, to budżet miejski nie wytrzymałby tego.
Czy obliczyli państwo ile tramwajów będzie potrzebnych do obsługi nowego systemu?
Szacujemy, że to będzie ok. 18 sztuk, które chcemy zamówić.
Czy to liczba do obsługi drugiej oraz dodatkowo pierwszej linii?Tak, tutaj szacujemy, że podobnie jak pierwsza linia, druga linia skupiłaby ok. 12 pojazdów, plus trzy zapasu i plus trzy, którymi chcemy uzupełnić linie, które teraz funkcjonują.