Styczeń był dla Olsztyna trudnym czasem. Świeżo uruchomiona sieć tramwajowa musiała uporać się z pierwszymi problemami, jakimi były pękające szyny. Z powodu braku rozjazdów między torami ruch, niestety, często wstrzymywano ze szkodą dla pasażerów. Zastanawiająca była natomiast kwestia, że pęknięcia pojawiły się wyłącznie na odcinku, który realizowała Skanska. Wykonawca zlecił ekspertyzę, dzisiaj znane są już jej pierwsze szczegóły.
Nowy Rok Olsztyn powitał pęknięciem pierwszej szyny na spawie. W ciągu następnych dni przypadek ten się, niestety,
powtarzał. W sumie doszło do czterech pęknięć. Z podobnym problemem, w tym samym czasie,
borykał się Szczecin, jednak na dużo większą skalę, gdzie wykryto nieprawidłowości na ponad 100 spawach. Styczeń był miesiącem, w którym do Polski napłynęły mroźne fale powietrza, więc temperatura gwałtownie spadła. Upatrywano w tym m.in. jedną z przyczyn.
W przypadku Olsztyna do pęknięć doszło jedynie na odcinku torowiska, za wykonanie którego odpowiada Skanska, jedna z pięciu firm odpowiedzialnych za realizację tramwajowego projektu. W związku z zaistniałym problemem wykonawca postanowił wykonać ekspertyzę szyn, która miała dać odpowiedź co było przyczyną pęknięć.
Wyniki badań niedawno trafiły do ratusza w Olsztynie. Wskazują one, że wina leży po stronie czynników zewnętrznych, wykluczając tym samym błąd wykonawcy. – Ekspertyza, którą przygotowała firma zajmująca się badaniem konstrukcji stalowych, wykazała, że spawy były wykonane prawidłowo, a przyczyną pęknięć były zbyt duże wahania temperatur, aż o 30 stopni w ciągu zaledwie kilku dni – wyjaśnia Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta. Jak wykazuje firma, temperatury spadły wtedy od + 15 st. C w dniu 28 grudnia 2015 roku do -15 st. C w dniu 1 stycznia 2016 roku.
To jednak nie koniec badań. – Analiza wymaga jeszcze interpretacji metalurgicznej na temat składu chemicznego szyn – dodaje Bartoszewicz. Niewykluczone, że miasto przygotuje także własną ekspertyzę. Trudno bowiem zakładać, by wykonawca chętnie chciał wykazać własną winę. – W ciągu najbliższych dwóch tygodni chcemy się spotkać ze Skanską w sprawie wyników ekspertyzy – mówi rzeczniczka. Co do dalszych działań, miasto podejmie dopiero decyzję w późniejszym czasie. – Na razie poczekamy do spotkania i wtedy określimy jakie będą nasze dalsze kroki – dodaje.