fot. Martyn JandułaAutobusy firmy Otokar w Przemyślu
Turecka firma produkująca autobusy Otokar podejmuje prężne działania, żeby podbić rynek europejski. Ma potencjał produkcyjny, dlatego stara się pozyskać nowe kontrakty. O przyszłości Otokara w Europie rozmawiamy z regionalnym managerem sprzedaży pojazdów komercyjnych – Sarpem Alagölem.
Martyn Janduła, Transport-publiczny.pl: Dlaczego Otokar zainteresowany jest rynkiem europejskim?
Sarp Alagöl, regionalny manager sprzedaży pojazdów komercyjnych: Generalnie, kraje Europy Zachodniej są bardzo ważne i stanowią dla nas istotny rynek zbytu. Tutaj transport publiczny odgrywa ważną rolę i podąża się za najnowszymi trendami – znacznie szybciej niż inne kraje na świecie. Dlatego też koncentrujemy się na tym obszarze, nie zapominając o innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, jak Polska, Rumunia, Węgry czy kraje bałtyckie. Mamy duże moce przerobowe, więc możemy zapewnić produkcję dla całego kontynentu.
Czy Polska jest takim krajem wypadowym na całą Europę, czy jednak Otokar sprzedaje już jakieś autobusy?
Polska jest oczywiście bardzo ważna dla nas, chociaż nie jest to dla nas punkt startowy. Mieszka tu blisko 40 mln osób, widzimy w tym duży potencjał. Odbywa się tutaj sporo przetargów z wysokimi wymaganiami, jeżeli chodzi o jakość. Otokar, ze swoim 52-letnim doświadczeniem, jest w stanie spełnić te oczekiwania. Chcemy pokazać nasze najnowsze produkty i technologie.
Czy Otokar nie boi się takiej łatki, jaka przylgnęła do autobusów ze Wschodu w zakresie jakości?
Nie mamy takich obaw, o czym świadczy powołanie firmy Otokar Europe w Paryżu, z pomocą której sprzedajemy pojazdy na europejski rynek. Oprócz tego zajmujemy się autokarami i produkcją pojazdów o zastosowaniu militarnym – stosujemy więc najwyższe reżimy produkcyjne. Znamy wysokie wymagania i oczekiwania, także w Polsce. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że musimy je spełnić. Wraz z naszym nowym polskim dystrybutorem Bus Trans Technik Sp. z o.o. jesteśmy na to gotowi.
Jako największa spółka autobusowa Turcji inwestujemy sporo środków na rozwój i badania – na przełomie ostatniej dekady było to 110 mln dolarów. Te inwestycje gwarantują najwyższą jakość autobusów, dużą żywotność i spełnienie wszystkich oczekiwań klientów. Fabryka posiada komorę kompatybilności elektromagnetycznej, komorę klimatyczną z dynamometrem. Powstanie centrum kosztowało 19,2 mln dolarów.
Jak Otokar zapatruje się na pojazdy z zasilaniem alternatywnym?
Jesteśmy pierwszą turecką firmą, która wyprodukowała – już w 2008 r. – prototypowy autobus hybrydowy. Mamy też w swojej ofercie 9-metrowy autobus elektryczny oraz pojazd z zasilaniem CNG, spełniający normy Euro 5 i Euro 6. Współpracujemy również z rosyjską firmą Kamaz, przygotowując produkcję elektrycznych minibusów do komunikacji miejskiej – to na razie wstępny projekt. Przywiązujemy dużą wagę do pojazdów z zasilaniem alternatywnym. Planujemy w najbliższej przyszłości wyprodukować 12-metrowy elektrobus.
Czy na horyzoncie jest teraz duży kontrakt, gdzie Otokar dostarczy swoje autobusy?
Całkiem niedawno Otokar miał okazję dostarczyć autobusy na Maltę. Były to 143 krótkie, 9-metrowe miejskie autobusy VECTIO C. Ciekawostką jest, że kierownica jest z drugiej strony, bo są one dostosowane do ruchu lewostronnego. Po otrzymaniu pierwszej partii autobusów Maltański Transport Publiczny zdecydował o kolejnym zamówieniu. Tym razem będą to 33 autobusy Kent 12m oraz Kent 10.8 m. Ten ostatni wariant można było obejrzeć na targach Warsaw Bus Expo 2016.
Który z rynków europejskich jest najbardziej wymagający?
Oczywiście kraje różnią się wymaganiami. Trzeba przyznać, że Niemcy są wyraźnie wymagającym krajem. Klienci mają zawsze największe wymogi, jednak Polska wydaje się być równie wymagająca. To dobrze – wpływa to na nasz rozwój. Jeśli dostosujemy pojazd do polskich wymogów, znacznie łatwiej będzie nam też dostarczyć autobusy na inne rynki. Mówi się nawet w środowisku autobusowym, że jeśli ktoś sprzedaje autobusy w Niemczech, to może sprzedać je wszędzie, ale po wystawie Warsaw Bus Expo nieco zmieniłem swój punkt widzenia, i widzę, że jeśli uda się sprzedać autobus w Polsce, to znaczy, że naprawdę można sprzedać wszędzie.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.