Tramwaje podmiejskiej linii 46 z Łodzi do Ozorkowa nie opóźniają się pomimo niewprowadzenia nowego rozkładu jazdy uwzględniającego obniżone prędkości maksymalne – twierdzi łódzki Zarząd Dróg i Transportu. Stawia to pod znakiem zapytania sens wprowadzania grafiku połączeń z wydłużonym czasem przejazdu i obniżoną częstotliwością. Decyzje dotyczące organizacji przewozów w najbliższej przyszłości mają zapaść w ciągu kilku najbliższych dni.
Od pierwszych zapowiedzi wprowadzenia na tramwajowej linii z Łodzi do Ozorkowa nowego, znacznie ograniczonego rozkładu jazdy
minął już ponad miesiąc. Zaproponowany przez MPK-Łódź grafik zakładał radykalne cięcia kursów: dziś tramwaje pojawiają się na przystankach w dni robocze co 24 minuty, po zmianach miałyby odjeżdżać tylko raz na 40 minut. Istotnie wydłużyłby się także czas przejazdu – o ponad 20 minut.
Oficjalne ustalenia gmin wciąż nie zapadłyTo właśnie kolejne spowolnienie podmiejskiego tramwaju miałoby być przyczyną zaproponowanych przez przewoźnika redukcji. Najdłuższa z wybiegających z Łodzi tras ma bowiem charakter jednotorowy, a częstotliwość funkcjonowania połączenia warunkowana jest czasem przejazdu pomiędzy mijankami. Wymuszone pogarszającym się stanem technicznym torowiska dodatkowe ograniczenia dopuszczalnej prędkości miały skutkować niemożliwością utrzymania dotychczasowego taktu, który wpisuje się w cykl funkcjonowania całej tramwajowej komunikacji regionu łódzkiego.
Dotychczas grafik nie zaczął jednak obowiązywać, bo nie zakończyły się rozmowy pomiędzy współfinansującymi linię gminami (
gmina wiejska Zgierz propozycję rozkładu zaopiniowała pozytywnie,
stanowisko miasta Ozorkowa jest natomiast niejednoznaczne). MPK-Łódź informowało już o problemach z utrzymaniem obowiązującego rozkładu i wynikających z tego opóźnieniach. Jak wskazywały jednak nasze obserwacje, pomimo wprowadzenia dodatkowych ograniczeń kursy są wciąż realizowane raczej punktualnie, a niejednokrotnie tramwaje wręcz oczekują na mijankach na planową godzinę odjazdu.
ZDiT: nie notujemy dużych opóźnień na linii 46Nasze wnioski potwierdził organizator komunikacji, Zarząd Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi. – Nie notujemy dużych opóźnień, jeśli chodzi o kursowanie linii 46 na podmiejskim odcinku. Wprowadzone już wcześniej rozkłady jazdy zakładały duże ograniczenia prędkości, a co za tym idzie, zmiany czasu przejazdu – powiedział nam rzecznik prasowy ZDiT Tomasz Andrzejewski. Stawia to pod znakiem zapytania konieczność kolejnego radykalnego rozrzedzania kursów.
Nasz rozmówca poinformował nas, że decyzje dotyczące wprowadzenia nowego rozkładu jazdy albo wręcz zawieszenia ruchu zapadną w najbliższych dniach. – Cały czas jesteśmy w kontakcie zarówno z MPK, jak i z wszystkimi zainteresowanymi gminami – podkreśla. ZDiT czeka na
zleconą przez przewoźnika ekspertyzę dotyczącą stanu sieci trakcyjnej. Dokument ten ma w opinii organizatora przewozów pomóc w ustaleniu szczegółów funkcjonowania przewozów w najbliższej przyszłości.
Nieoficjalne informacje o zawieszeniu połączeń
Wczoraj wieczorem Łódzkie Wiadomości Dnia, serwis informacyjny łódzkiej TVP, wskazały, że ruch na linii 46 zostanie zawieszony 3 lutego, zaznaczając, że jest to informacja nieoficjalna przekazana stacji przez władze Ozorkowa. Czekamy na stanowisko łódzkiego MPK w tej sprawie.