Nadal nie rozpoczęła się awaryjna naprawa mostu tramwajowego w końcowej części podmiejskiej trasy 46. Linia tramwajowa łącząca Łódź ze Zgierzem i Ozorkowem była już niedawno skrócona z uwagi na fatalny stan techniczny obiektu. Remont opóźnia się jednak względem pierwotnych planów.
Nie kończą się problemy związane z utrzymaniem przejezdności na najdłuższej tramwajowej linii podmiejskiej wybiegającej z Łodzi. Niektóre odcinki trasy są w bardzo złym stanie technicznym. Jednym z takich fragmentów jest most nad Bzurą znajdujący się już w samym Ozorkowie, na odcinku pomiędzy trójkątem manewrowym przy ul. Wyszyńskiego a pętlą przy ul. Cegielnianej.
Ruch wznowiono, ale pod warunkiem szybkiej naprawyNa początku miesiąca
doszło tam nawet do awaryjnego zawieszenia ruchu. 1 lipca przewoźnik, MPK-Łódź, wycofał się z obsługi ostatniego odcinka i kończył bieg tramwajów linii 46 na trójkącie manewrowym. W wyniku rozmów z władzami Ozorkowa i Zarządem Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi, który jest organizatorem przewozów na całej trasie Łódź – Ozorków, jeszcze tego samego dnia popołudniu komunikacja została wznowiona.
Warunkiem przywrócenia przewozów miało być jednak bardzo szybkie wykonanie choć doraźnej naprawy mostu. Jak twierdziło bowiem MPK, jego stan mógł w każdej chwili wymusić ponowne skrócenie trasy podmiejskiego tramwaju. – O wznowieniu połączeń zadecydował ZDiT. Otrzymał on od władz Ozorkowa deklarację, iż w ciągu dwóch tygodni most zostanie przygotowany do remontu –
mówił wówczas Sebastian Grochala, rzecznik prasowy łódzkiego MPK.
Prace być może zaczną się w przyszłym tygodniuChoć od tamtego czasu minął już niemal miesiąc, nadal nie ruszyły żadne roboty remontowe. – Przymierzamy się do podjęcia działań, jednak nie znamy jeszcze dokładnej daty ich rozpoczęcia – stwierdza Agnieszka Hamankiewicz, kierownik działu promocji MPK-Łódź. – Pod uwagę brany jest przyszły tydzień – wskazuje jedynie przedstawicielka przewoźnika.
Tymczasem połączenie Łódź – Ozorków nadal obsługiwane jest w całości tramwajem, a motorniczowie pokonują feralny most z minimalną prędkością. Nie jest to jedyne miejsce, w którym tramwaj zwalnia do ok. 10 km/h. Jak informowało niedawno MPK, pilnej naprawy wymagają też dwa fragmenty trasy znajdujące się na terenie Zgierza. Na razie nie zapowiedziano jednak kolejnych prac naprawczych.