Na razie rozmowy władz Ozorkowa z Ministerstwem Inwestycji i Rozwoju nie przyniosły konkretnych rezultatów. Coraz bardziej realne wydaje się więc, że podłódzkim gminom nie uda się pozyskać olbrzymich środków na niezbędną modernizację trasy w ciągu najbliższego roku. Jak zapewnia nas jednak burmistrz Ozorkowa, funkcjonowanie komunikacji tramwajowej pozostaje jednym z jego priorytetów, a transport zastępczy będzie realizowany nadal.
Lokalne samorządy, które próbują znaleźć środki na remont tramwajowej linii 46 z Łodzi do Ozorkowa, wskazywały jako potencjalne źródła finansowania inwestycji budżety wojewódzki oraz centralny. Gminy liczyły na pomoc łódzkiego marszałka bądź któregoś z ministerstw. Niedawno informowaliśmy, że
Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego nie zamierza bezpośrednio wesprzeć inwestycji, podkreślając przy tym, że możliwość aplikowania o środki istniała w ramach zarządzanego przez UMWŁ Regionalnego Programu Operacyjnego.
Środki znajdą się być może dopiero w ciągu kilku latPomimo rozmów nie ma także – przynajmniej na razie – deklaracji pomocy ze strony rządowej. – Nie przeprowadzimy modernizacji bez zaangażowania ze strony Łodzi, Urzędu Marszałkowskiego [Województwa Łódzkiego] i bez pozyskania środków unijnych – powiedział nam Jacek Socha, burmistrz Ozorkowa. – Próbujemy te środki pozyskać, w tym celu spotkałem się w połowie lutego z ministrem rozwoju [po styczniowej rekonstrukcji rządu – ministrem inwestycji i rozwoju, dop. kf]. Obecnie przeprowadzana jest analiza co do możliwości pozyskania tak wielkich funduszy, jeśli nie w przeciągu jednego roku, to na przestrzeni kilku lat – relacjonuje nasz rozmówca.
Samorządowiec podkreślił, że sprawa dalszego funkcjonowania połączenia tramwajowego ma dla niego charakter priorytetowy. – To właśnie m.in. dzięki moim działaniom ten tramwaj kursował do tej pory – stwierdził, odnosząc się do protestów z 2012 r., kiedy realna groźba likwidacji połączenia pojawiła się po raz pierwszy. – W tej chwili jest to kwestia leżąca po stronie wszystkich samorządów, przez teren których przebiega linia tramwajowa – ocenił.
Panuje zgoda co do kosztu modernizacjiWskazał też dokładne koszty ewentualnej inwestycji, które przypadłyby na miasto Ozorków. – Sama wymiana trakcji na pięciokilometrowym ozorkowskim odcinku to kwota 800 tys. zł, natomiast naprawa torowiska ma według MPK-Łódź kosztować 20 mln zł. [Modernizacja] na całym odcinku od Łodzi do Ozorkowa to koszt 160 mln zł – przypomniał. Kwoty podawane obecnie są więc zbieżne z szacunkami przedstawionymi nam przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne – Łódź (
wcześniej samorządy wskazywały, że inwestycja może pochłonąć nawet 200 mln zł).
Władze Ozorkowa zapewniają przy tym, że komunikacja zastępcza będzie funkcjonować bez przerw. – Nie ma możliwości, żeby ona zniknęła, taka sytuacja nie może mieć miejsca – powiedział nam Jacek Socha. Zastępcza linia 46 kursuje zarówno w dzień, jak i w nocy (tramwajowe 46 było linią całodobową).
Łódź nie wie nic o konsultacjach z rządemO sprawę konsultacji problemu braku funduszy na remont linii 46 z władzami centralnymi zapytaliśmy też samorząd stolicy aglomeracji. – Spotkanie z ministerstwem było zapowiedziane przez burmistrza Ozorkowa, który miał osobiście kontaktować się na szczeblu rządowym. Na razie nie mamy informacji w tym temacie – stwierdził Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi.