Autobusy zastępcze linii Z46 są niepunktualne – alarmują społecznicy działający na rzecz wznowienia komunikacji tramwajowej z Łodzi do Ozorkowa. Problemy z utrzymaniem rozkładowych czasów przejazdu potwierdza łódzki Zarząd Dróg i Transportu. Zapewnia jednak, że skala odchyleń nie jest bardzo duża, i zapowiada monitorowanie sprawy.
Jednym z przywoływanych od dawna argumentów na rzecz zachowania
komunikacji tramwajowej do Ozorkowa miała być jej duża przewidywalność. W ostatnim okresie funkcjonowania jadące po szynach 46 poruszało się wolno, ale raczej punktualnie. Ziszczone później plany zastąpienia tramwaju autobusem rodziły obawy mieszkańców podłódzkich miejscowości, że choć rozkładowy czas przejazdu po drodze kołowej będzie krótszy, rzeczywiste godziny przyjazdu na przystanek będą trudne do przewidzenia.
Opóźnienia są bardzo nieregularnePrzypuszczenia te okazały się przynajmniej częściowo słuszne. Funkcjonującą od lutego linię Z46 łódzka TVP opisała niedawno jako kursującą nieterminowo, a Stowarzyszenie na rzecz Obrony Podmiejskiej Komunikacji Tramwajowej w Regionie Łódzkim informowało przed kilkoma dniami o „paraliżu komunikacji zastępczej” związanym z załamaniem pogody. – Opóźnienia sięgają 80 minut – czytamy na oficjalnym profilu organizacji na portalu Facebook. – Na linii Z46 pojawiają się opóźnienia, które generowane są głównie przez korki na odcinku od Radogoszcza [w Łodzi] do Kuraka [w Zgierzu] – potwierdza Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi.
Niepunktualność kursów stanowi tym większy problem, że autobusy zastępcze nie dojeżdżają do ścisłego centrum Łodzi, a kończą bieg w okolicy granicy miasta przy pierwszym styku z czynną siecią tramwajową. W podróży – zarówno w kierunku stolicy aglomeracji, jak i z powrotem – konieczne jest zatem planowanie przesiadek. – Opóźnienia są bardzo nieregularne – stwierdza tymczasem przedstawiciel organizatora przewozów.
Wyregulowanie rozkładowego czasu przejazdu jest trudneUspokaja on przy tym, że skala odchyleń nie jest bardzo duża. – Biorąc pod uwagę dane z wszystkich kursów w ciągu ostatnich dwóch tygodni, średnie opóźnienie wynosi jedną minutę – wylicza (należy jednak pamiętać, że w statystykach ujęte są nawet odjazdy nocne). – Kiedy natężenie ruchu jest zmienne, a opóźnienia są bardzo różne, trudniej o wyregulowanie czasu przejazdu – dodaje.
– Zbieramy cały czas informacje i będziemy podejmować ewentualne kroki – zapewnia Tomasz Andrzejewski. Na razie jednak zmiany w rozkładzie jazdy związane były jedynie z rozpoczęciem przebudowy ul. Zgierskiej w Ozorkowie. Od 7 marca autobusy kierowane są na trasę objazdową z ominięciem tramwajowego przystanku Cmentarz. W zamian zatrzymują się na skrzyżowaniu Maszkowskiej i Partyzantów. Rozkładowy czas przejazdu od granicy miasta do Ozorkowa wynosi obecnie 37 – 38 minut i jest o około połowę krótszy niż czas przejazdu linią 46 w ostatnim okresie jej funkcjonowania.
Uruchomienie osobnej linii obsługującej leżące przy trasie 46 osiedle Proboszczewice
zapowiedziały ostatnio władze Zgierza. Skierowanie jej nie do Łodzi, a na dworzec kolejowy w Zgierzu, pozwoliłoby uniknąć problemu korków pomiędzy Kurakiem a Helenówkiem.