Od początku listopada po pięciomiesięcznej przerwie znów kursuje tramwaj podmiejskiej linii 41 łączącej Łódź z Pabianicami. Choć zakończył się remont sieci trakcyjnej, problemem pozostaje wciąż kwestia podstacji elektrycznych. Ich niedostateczny stan techniczny to jednak tylko stan przejściowy – będą one bowiem remontowane w ramach dużej modernizacji trasy rozpoczynającej się w przyszłym roku.
Zgodnie z
zapowiedziami z końca października od niecałych dwóch tygodni znów uruchamiana jest tramwajowa podmiejska linia 41 łącząca Łódź z Pabianicami przez Ksawerów. W maju tego roku przewoźnik, łódzkie MPK, awaryjnie zawiesił wykonywanie kursów, tłumacząc swoją decyzję bardzo złym stanem sieci trakcyjnej. Zużycie przewodu jezdnego mogło w opinii łódzkiej spółki powodować bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia pasażerów, personelu i osób postronnych.
MPK bez zastrzeżeń do przeprowadzonego remontu Władze Ksawerowa i Pabianic zleciły więc w trybie awaryjnym wymianę przewodu. Prace poszerzono m.in. o wymianę kilku najbardziej wyeksploatowanych słupów trakcyjnych. Przerwa w ruchu początkowo miała trwać cztery miesiące, ale wydłużyła się o około trzy tygodnie, bo wykonawca inwestycji, krakowski Progreg,
nie zdążył przeprowadzić robót w terminie (z przyczyn od niego niezależnych).
Ostatecznie prace zakończyły się dopiero 31 października. – Tego dnia o godzinie ósmej odbył się przejazd techniczny przed wznowieniem komunikacji. MPK nie wniosło zastrzeżeń. Nastąpił też odbiór techniczny prac po awaryjnym remoncie sieci trakcyjnej w Pabianicach i Ksawerowie. Torowisko zostało uporządkowane i przygotowane do wznowienia ruchu – mówiła Aneta Klimek, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Pabianicach.
Trzeba czekać na remont podstacji elektrycznych Przywrócenie komunikacji tramwajowej nie było jednak w pełni udane. Na trasie 41 w ciągu kilku dni po wznowieniu kursów kilkakrotnie doszło bowiem do wstrzymania ruchu. Jedną z przyczyn były... problemy z zasilaniem. Awaryjny remont objął bowiem wyłącznie infrastrukturę liniową, ale nie podstacje trakcyjne. Te wymagają natomiast relatywnie pilnych prac modernizacyjnych. Problemy tego rodzaju pojawiały się bowiem na linii pabianickiej od lat.
Obecne trudności można jednak uznać za przejściowe. W przyszłym roku ma rozpocząć się bowiem
opisywana już na naszych łamach modernizacja trasy. Realizowana
częściowo ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego przebudowa obejmie także wymianę osprzętu obu pabianickich podstacji. Problemy z funkcjonowaniem linii tramwajowej powinny więc ostatecznie zakończyć się w roku 2020. Władze Pabianic wciąż liczą także, że
przynajmniej częściowo uda się przeprowadzić międzygminny projekt Łódzkiego Tramwaju Metropolitalnego. Byłoby to szansą na pozyskanie nowego taboru, który zastąpiłby wyeksploatowane wagony generacji 805Na. Szanse na realizację ŁTM wydają się jednak obecnie nikłe, bo podłódzkie samorządy nie mają konkretnego pomysłu na pozyskanie funduszy zewnętrznych.