ZDiT uwzględnił uwagi łódzkiego MPK w zakresie pogarszającego się stanu technicznego torowiska na linii pabianickiej. W efekcie od początku marca wprowadzone zostaną dodatkowe ograniczenia prędkości i tramwaje zwolnią na niektórych odcinkach trasy z 20 do 10 km/h. Ograniczenia mają nie być szczególnie uciążliwe dla pasażerów, ale czy za tymi wprowadzanymi obecnie wkrótce nie pójdą kolejne?
Łódzki Zarząd Dróg i Transportu, który jest organizatorem komunikacji tramwajowej pomiędzy Łodzią i Pabianicami, przychylił się do wniosku łódzkiego MPK o wprowadzenie dodatkowych ograniczeń prędkości. Przewoźnik argumentuje, że pogarszający się stan techniczny infrastruktury może doprowadzić nawet do katastrofy. W związku z tym na początku roku zaproponował korektę rozkładu jazdy na obszarze samych Pabianic.
Uwagi MPK wysłuchane. Wolniej w okolicach pętli Duży Skręt – Potrzebne jest pilne skorygowanie ograniczeń prędkości dla tramwajów, między innymi na odcinku torów od Dużego Skrętu do zwrotnicy zjazdowej z podwójnego na pojedynczy tor na ul. Warszawskiej [w Pabianicach] –
mówił nam w styczniu Sebastian Grochala, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Łodzi. Już obecnie nie jeździ się tam szybciej niż 20 km/h. MPK chciało, by wartość tę ograniczyć aż do 10 km/h.
– Przewoźnik po przeprowadzeniu ekspertyzy na odcinku pabianickim zwrócił się do nas z wnioskiem o wprowadzenie ograniczenia prędkości. Zmiany wejdą w życie 1 marca – zapowiada Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy ZDiT. – Wprowadzimy punktowe ograniczenia w miejscach, w których torowisko jest najbardziej wyeksploatowane. Dotyczy to głównie odcinka pomiędzy Dużym Skrętem a przystankiem Tkaniny Techniczne – tłumaczy.
Na innych liniach podmiejskich wydłużenie odczuwalne o wiele mocniejJak zapewnia przedstawiciel ZDiT, marcowe zmiany nie będą szczególnie dotkliwie odczuwane przez podróżnych. – Ograniczenia wiążą się z minimalną różnicą czasu przejazdu dla pasażerów, ponieważ zostanie on zwiększony o jedną lub dwie minuty – przekonuje. Należy jednak przypomnieć, że kolejne zwolnienia wprowadzane są na trasach podmiejskich stopniowo, ale systematycznie. Na liniach
do Lutomierska czy
do Ozorkowa proces ten doprowadził w sumie do znacznego pogorszenia oferty pod tym względem. Na linii pabianickiej dotychczas udawało się utrzymywać zbliżony czas przejazdu, choć na przestrzeni ostatniej dekady widoczne jest nieznaczne jego wydłużenie.
– Będziemy prowadzić rozmowy, aby gmina Pabianice w możliwym zakresie przeprowadziła prace naprawcze związane z torowiskiem i trakcją – powiedział nam Tomasz Andrzejewski. Już wcześniej pabianicki Urząd Miejski wskazywał, że
rozważa wymianę sieci trakcyjnej od Zamku do pętli Wiejska jeszcze w tym roku. Jednocześnie władze miasta przygotowują się do złożenia
wniosku o dofinansowanie kompleksowego remontu linii w ramach RPO 2014 – 2020. Pod znakiem zapytania stoi natomiast przyszłość projektu Łódzki Tramwaj Metropolitalny, który miał objąć wszystkie trasy do podłódzkich miejscowości: Zgierza, Ozorkowa, Pabianic, Konstantynowa Łódzkiego i Lutomierska.