Pabianicki PiS: Pomysł likwidacji tramwaju skandaliczny

W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa pabianickich struktur Prawa i Sprawiedliwości poświęcona tematowi połączenia tramwajowego z Łodzią. Przedstawiciele partii stanowczo skrytykowali władze miasta, zwłaszcza prezydenta Grzegorza Mackiewicza, za obecną sytuację, w której obsługę trasy przejęły autobusy zastępcze. Od 2016 r. PiS pozostaje w opozycji wobec wywodzącego się z lokalnego Bloku Samorządowego Razem prezydenta i wspierającego go Koalicyjnego Klubu Radnych, mając obecnie dziewięciu przedstawicieli w 23-osobowej Radzie Miejskiej (pozostałe mandaty zajmują przedstawiciele KKR).

Inwestują w autobusy, kiedy los tramwaju jest zagrożony

Podczas krótkiego spotkania na nieczynnej od miesiąca pętli tramwajowej przy ul. Wiejskiej zwracano uwagę głównie na niewłaściwe zdaniem miejscowych działaczy PiS gospodarowanie miejskimi środkami. – Okazało się, że bardzo paląca jest sprawa tramwaju, a tymczasem niedawno duże środki wydano na termomodernizację [budynków]. Mamy też zaplanowaną dużą wymianę taboru dla MZK [przewoźnik autobusowy], zaś na tramwaj pieniędzy brakuje – mówił Tadeusz Feliksiński, przewodniczący Klubu Radnych PiS.

Radni przekonywali, że miasto nie wykorzystuje też nowych potencjalnych źródeł dochodów, które mogłyby pozwolić na niezbędne inwestycje w infrastrukturę. Jednym z nich mogłaby być w ich opinii geotermia. Obecnym władzom Pabianic zarzucali też bierność w poszukiwaniu wsparcia na szczeblu krajowym. – W miniony piątek odbyła się konferencja z udziałem premiera Morawieckiego, na którą zaproszony był również prezydent. Ani on, ani nikt z Urzędu Miejskiego się tam nawet nie pojawił – wsparł ich stanowisko Maciej Łuczak, senator PiS i były wiceprezydent Pabianic.

Tramwaj mógłby wspierać system ŁKA

Źle oceniano także postawę samorządu wojewódzkiego, który dotychczas nie zdecydował się na dofinansowanie remontu lub eksploatacji podmiejskich linii tramwajowych aglomeracji łódzkiej. – Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego nie poczuwa się w żaden sposób do zaangażowania, podczas gdy naprzeciw temu rozwiązaniu nie stoją żadne przepisy prawne. Tramwaj mógłby przecież znakomicie uzupełniać się z Łódzką Koleją Aglomeracyjną – powiedział radny Piotr Różycki.

Podkreślano przy tym, że obecny stan techniczny linii pabianickiej, który uniemożliwia jej dalszą eksploatację, to efekt wieloletnich zaniedbań. – Smutny widok, kiedy na torowisku rosną krzaki, to odpowiedzialność prezydenta Mackiewicza. Ale przez lata, od czasów pezydentury Zbigniewa Dychty [2006 – 2014; częściowo wspierany przez Platformę Obywatelską], nie dokonywano tu żadnych prac, a cała sprawa była traktowana po macoszemu, na zasadzie „jakoś to będzie” – opisywał radny Antoni Hodak. Tymczasem w latach 2014 – 2016 PiS pozostawał w Pabianicach w koalicji rządzącej (pomimo że kandydat tej partii przegrał wybory prezydenckie z Grzegorzem Mackiewiczem).

Metropolia łódzka budzi wątpliwości

Radni PiS negatywnie wypowiadali się także o polityce władz Łodzi, na której czele stoi związana z PO prezydent Hanna Zdanowska. Szeroko komentowane od kilku miesięcy pismo, w którym proponowała ona podłódzkim gminom zastąpienie tramwajów autobusami elektrycznymi, Piotr Różycki nazwał skandalicznym. Pytany o problemy komunikacyjne w konteksce braku przepisów wykonawczych do tzw. ustawy metropolitalnej stwierdził zaś, że należy się zastanowić, czy Pabianice rzeczywiście tworzą z Łodzią jeden organizm metropolitalny.

Przypomnijmy, że ruch tramwajowy pomiędzy łódzką pętla Chocianowice-Ikea a Pabianicami został zawieszony w połowie maja. Wladze miasta chcą wykonać teraz doraźny remont sieci trakcyjnej, który pozwoliłby na wznowienie przewozów. Liczą też na dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego, dzięki której torowisko zostałoby zmodernizowane w sposób kompleksowy.