Bydgoski producent otrzymał wezwanie do podpisania umowy z MPK Kraków na dostawę tramwajów. Czasu na zebranie dokumentów jest mało. Zdaniem Pesy, to próba wykluczenia z przetargu. MPK przypomina z kolei, że sytuacja producenta jest trudna i podkreśla, że było wprowadzane przez Pesę w błąd.
Portal transport–publiczny.pl dotarł do korespondencji pomiędzy Pesą a MPK Kraków w sprawie umowy na tramwaje. Jak się okazuje, początkowo przewoźnik chciał dać producentowi dużo czasu na przygotowanie dokumentów. Potem jednak zmienił zdanie. Jak udało nam się ustalić, 13 września Pesa otrzymała oficjalne pismo podpisane przez zarząd MPK Kraków, w którym „Zamawiający wyraża intencję zawarcia umowy ramowej oraz umowy realizacyjnej dla pierwszej części przedmiotu zamówienia (35 sztuk wagonów tramwajowych) po 20 grudnia 2017r.” . Spółka przypomina też o przedłużeniu terminu związania ofertą oraz utrzymania ważności wadium.
Jak się później okazało, Pesa
nie utrzymała ważności wadium. 23 października MPK
wezwał producenta do podpisania umowy w terminie dużo krótszym niż wcześniej ustalony – do 10 listopada, oraz przedstawienia dokumentów do 2 listopada. Dla Bydgoszczan to problem, bo dopiero trwają negocjacje z bankami na temat udzielenia kredytu,
o czym pisaliśmy tutaj.
Pesa: Wykorzystano poufne informacje przeciw nam
Odpowiadając na wezwanie MPK Kraków Pesa wysłała do zamawiającego pismo, potwierdzające gotowość do podpisania umowy, w którym producent nie ukrywa zaskoczenia wyznaczeniem terminu na zawarcie umowy o ponad miesiąc krótszego, niż wcześniej deklarowany i przypomina, że konsekwentnie informował że zawarcie umowy ramowej i realizacyjnej jest możliwe po 20 grudnia 2017 roku – na co przystał MPK.
„W naszej ocenie, Państwa działania jednoznacznie wskazują, że wykorzystali Państwo uzyskane od nas informacje poufne i tak krótki termin wyznaczyli celowo, aby uniemożliwić naszej spółce zawarcie umowy” – czytamy w piśmie Pesy do MPK. – Wiedzą Państwo bezpośrednio od Pesy oraz z doniesień medialnych, że toczą się rozmowy w sprawie zawiązania konsorcjum banków celem dofinansowania Pesy. Aktualnie finalizujemy ustalenia i liczymy, że na początku listopada 2017 r. zostaną podpisane wszystkie dokumenty, co pozwoli nam podjąć dalsze czynności. Mając na uwadze powyższe, wnosimy o wydłużenie wyznaczonego terminu przedłożenia dokumentów potwierdzających spełnianie warunku udziału w postępowaniu do 24 listopada 2017 r., a terminu podpisania umowy co najmniej do dnia 20 grudnia 2017 r. – wnioskuje producent.
Zdaniem Pesy pośpiech jest niezrozumiały w sytuacji, w której przetarg i tak się opóźnił o dziewięć miesięcy – z powodu próby wykluczenia z postępowania tego producenta (jak uznał sąd – niesłusznej).
MPK: Chcemy zabezpieczyć podpisanie umowy
Rzecznik MPK Kraków Marek Gancarczyk wyjaśnia w rozmowie z portalem transport–publiczny.pl, że wezwanie zostało opublikowane, ponieważ – szybko i sprawnie – zakończyła się kontrola uprzednia przetargu. Dodaje, że Pesa wprowadziła zarząd MPK SA w Krakowie w błąd zobowiązując się do przedłużenia ważności wadium i związania ofertą, czego nie zrobiła (wadium
nie stanowi przeszkody do podpisania umowy). – MPK SA już od ponad pięciu tygodni nie ma żadnego zabezpieczenia na wypadek, gdyby Pesa Bydgoszcz unikała lub odmówiła podpisania umowy. Jest to dla nas bardzo wyraźny sygnał, że Pesa bierze pod uwagę to, że nie podpisze z nami umowy – przypomina Gancarczyk. Jak dodaje, oferta konsorcjum Stadler i Solaris zachowuje ważność tylko do 16 listopada (
pisaliśmy o tym tutaj).
Pesa była też zaskoczona koniecznością złożenia w terminie do 2 listopada 2017 roku dokumentów potwierdzających dostęp do środków finansowych w wysokości co najmniej 100 milionów złotych. – To wezwanie jest efektem niepokojących doniesień, jakie w ostatnich dniach ukazały się w mediach lokalnych i ogólnopolskich, które informują o istotnym pogorszeniu sytuacji finansowej wykonawcy – wyjaśnia Gancarczyk. Dodaje też, że spółkę zaniepokoił fakt złożenia przez producenta odwołania od... wyboru jego oferty (później wycofanego). Pesa twierdzi z kolei, że od 13 września sytuacja firmy się poprawiła, a rozmowy z bankami są na finiszu.